Śpiewnik/Do pracy, razem do pracy

Z Wikibooks, biblioteki wolnych podręczników.

Muzyka[edytuj]

Autor: Maurycy Karasowski (1823–1892)


\version "2.20.0"

\header{
title = "Do pracy, razem do pracy"
poet = "Słowa: Stefan Buszczyński (1821–1892)"
composer = "Muzyka: Maurycy Karasowski (1823–1892)"
arranger = ""
tagline = ""
}

\score {
\new Staff {
\autoBeamOff
\relative c' {
\clef treble
\key g \major
\time 4/4
\tempo 4=120

   \partial 4 d8. d16 |
   g4 d b' a8. a16 |
   g2 g4 r4 |
   
   fis4 fis g g |
   b4. a8 d,4 r4 |

\repeat volta 2 {
      e4. gis8 a8. gis16 a8. b16 |
      c2 e,4 r4 |
      d4 g b8. a16 g8. fis16 |
      g2. r4 |
      }
   a4 a a8. g16 fis8. e16 |
   fis2 d4 r4 |
   a'4 a b8. a16 g8. b16 |
   d2. r4 |
   
   b4. c8 d8. g,16 fis8. g16 |
   d'2 c4 r4 |

  b4 b d8. c16 b8. a16 |
  g2 r2 |
  b4. c8 d8. g,16 fis8. g16 | e'2 c4 r4 |
  b4 b d8. c16 b8. a16 | g2. r4 \bar "|."
   
  }
\addlyrics { \small {
   (Hej,) do pra -- cy! ra -- zem do pra -- cy!
   W_ci -- szy, w_zgo -- dzie, dło -- nią w_dłoń,
   My bez -- bron -- ni, więc ro -- da -- cy:
   Pra -- ca dziś to na -- sza broń! 

   Kie -- dy krwi już u nas ma -- ło,
   By z_wro -- ga -- mi iść na bój,
   Si -- łę w_wą -- tłe ma -- tki cia -- ło
   Wle -- je tru -- dów na -- szych znój.
   Si -- łę w_wą -- tłe ma -- tki cia -- ło
   Wle -- je tru -- dów na -- szych znój.
   
} }

}

\layout{}
\midi{}
}

Źródło: Stefan Surzyński, Echo polskie : największy zbiór pieśni polskich obyczajowych i okolicznościowych [...] z melodyami, T. 1., Tarnów [ok. 1912], s. 53.

Tekst[edytuj]

Autor: Stefan Buszczyński (1821–1892)

1. (Hej,) do pracy! Razem do pracy
W ciszy, w zgodzie, dłonią w dłoń.
My bezbronni! więc rodacy:
Praca dziś to nasza broń.
Kiedy krwi już u nas mało,
By z wrogami iść na bój,
Siłę w wątłe Matki ciało,
Wleje w trudów naszych znój.

2. Dla Ojczyzny umrzeć zdolni,
Umieliśmy wrogów bić;
Dziś umiejmy duchem wolni,
Wspólnym trudem dla niej żyć.
W nas zbawienia arka ludów,
W naszem ręku Polski byt,
Bracia! pole naszych trudów
Od Dniepru po Karpat szczyt.

3. Choć świat mniemał, że nad nami
Pogrzebowy jęknie dzwon,
Ziarno rosło pod grobami,
Z naszej siejby zbierzem plon.
Daremna przemoc, daremna!
Grabież wydrze im nasz trud,
Warty, Wisły, Dniepru, Niemna
Nie odstąpi polski lud.

4. Przeciw hordom najezdników,
My strażnicy przednich czat,
Jako zastęp męczenników,
Giniemy przez tysiąc lat.
W złote jarzmo pysznej dziczy,
Chcącej w imię świętych słów,
Nas w tłum zmienić niewolniczy,
Nie poddamy naszych głów.

5. Nasza krew nie poszła marnie.
Przyjdzie kiedyś, przyjdzie czas;
Ludzkość za nasze męczarnie,
Błogosławić będzie nas.
My wyżsi ducha czystością,
Wśród namiętnych, groźnych chmur,
Cnotą, pracą i jednością
Dajmy ludziom z siebie wzór.

6. Przemoc nas wyniszczyć chciała,
Kraj zmieniła w gruzów stos.
Ale żyje Polska cała,
Póki w piersi polskiej głos.
Daremna przemoc, daremna!
Grabież wydrze im nasz trud,
Warty, Wisły, Dniepru, Niemna
Nie odstąpi polski lud.

7. Spojonych węzły świętemi,
Nas nie rozdarł męczeństw wiek.
Nie oddamy piędzi ziemi,
Kropli wody z naszych rzek.
Choć prowadzi sąsiad chciwy
O graniczne miedze spór,
Ojców naszych wskaże niwy
W świętych pieśniach bratni chór.

8. Gdzie wróg gwałtem swoją wiarę,
Swoją mowę wtłacza w lud,
Po tem poznać miedze stare,
Nasze pola, polski ród.
Kędy zamiast bożej chwały,
Czczą poganie stal i spiż,
Tam się gnieździł Orzeł biały
I Chrystusa jaśniał krzyż.

9. Kędy stała szubienica,
Zlana polskich niewiast łzą,
Naszej ziemi to granica,
Użyźnianej polską krwią.
Daremna przemoc, daremna!
Grabież wydrze im nasz trud,
Warty, Wisły, Dniepru, Niemna
Nie odstąpi polski lud.

10. Do pracy! Razem do pracy,
W ciszy, w zgodzie, dłonią w dłoń.
My bezbronni! więc rodacy:
Praca dziś to nasza broń.
Kiedy krwi już w nas jest mało,
By z wrogami iść na bój,
Siłę w wątłe matki ciało
Wleje trudów naszych znój.

11. Dla Ojczyzny umrzeć zdolni,
Umieliśmy wrogów bić,
Dziś umiejmy duchem wolni,
Spólnym trudem dla niej żyć.
Doczekają nasze dzieci,
Doczekają błogich dni:
Gdy nasz biały Orzeł wzięci,
Odmłodniały w polskiej krwi.

12. Biały Orzeł odrodzony,
Lotem swoim zdziwi świat
I zaostrzy stare szpony,
Jak bywało z dawnych lat.
Daremna przemoc, daremna!
Grabież wydrze im nasz trud,
Warty, Wisły, Dniepru, Niemna
Nie odstąpi polski lud.

Źródło: Stefan Surzyński, Echo polskie : największy zbiór pieśni polskich obyczajowych i okolicznościowych [...] z melodyami, T. 1., Tarnów [ok. 1912], s. 53.

Zobacz też[edytuj]