Książka kucharska/Piernik

Z Wikibooks, biblioteki wolnych podręczników.

Składniki[edytuj]

pierniki toruńskie
  • szklanka mleka
  • 6 ściętych łyżeczek sody oczyszczonej
  • 4 szklanki + 4 łyżki cukru
  • szklanka dobrze zaparzonej kawy zbożowej
  • pół kilo masła lub smalcu (albo mieszaniny masła i smalcu pół na pół)
  • kilogram miodu gryczanego
  • kilogram mąki pszennej
  • kilogram mąki żytniej
  • goździki
  • imbir
  • kardamon
  • cynamon
  • gałka muszkatołowa
  • anyż
  • lawenda
  • pieprz czarny
  • kolendra
  • ziele angielskie
  • 1 listek laurowy
  • łyżeczka soli
  • 2 filiżanki spirytusu
  • filiżanka posiekanych orzechów
  • pół filiżanki pokrojonej skórki pomarańczowej
  • 6 jajek
  • ewentualnie 2–3 łyżki kakao

Sposób wykonania[edytuj]

Sodę oczyszczoną namoczyć w mleku. Z 4 łyżek cukru zrobić karmel i rozprowadzić kawą. W szerokim rondlu zalać cukier karmelem, wymieszać, dodać tłuszcz i miód, powoli podgrzewać (starając się nie dopuścić do wrzenia), mieszając, i odszumować.

Mąkę przesiać do wysokiego, szerokiego emaliowanego garnka. Dodać zmielone lub utłuczone w moździerzu przyprawy (razem ze 2–4 łyżki stołowe, najwięcej cynamonu i imbiru), łyżeczkę soli, ewentualnie kakao, wymieszać.

Miód zestawić z ognia i dolać powoli spirytus, gorącą masą zalać mąkę, wymieszać (najlepiej łyżką cedzakową) dokładnie od dna. Dodać rozpuszczoną sodę, orzechy, skórkę pomarańczową, jajka, wymieszać porządnie (powinno się wyłożyć na stolnicę i wyrabiać ręką), podsypać mąką, przykryć kilkoma ścierkami i odłożyć do chłodnego miejsca na 3–4 tygodnie.

Dojrzałe ciasto wywałkować grubo na prostokątną blachę, posmarować żółtkiem jaja, piec 25–35 minut w piekarniku nagrzanym do 200–250 stopni, można otwierać piekarnik. Wyrasta do 2,5 cm grubości.

Złożyć kilka (np. trzy) takich placków, smarując je powidłami śliwkowymi (klasyka) lub masą orzechową. Włożyć między dwie drewniane kuchenne deski, do dużej foliowej torby, wynieść do chłodnego pomieszczenia i porządnie obciążyć (6 tomów encyklopedii będzie w sam raz!) na kilka dni (żeby zmiękł).