Śpiewnik/Ty pójdziesz górą/Tekst
Opis | Muzyka | Tekst |
Wersja z 1833 (1859 1a)
[edytuj]W Mazowszu i Krak[owskiem?] powszechnie znana
1. Wezmę ja żupan, wezmę ja kontusz,
szablę przypaszę;
pójdę do dziewczyny, pójdę do jedynéj,
tam się ucieszę.
2. Wyszła dziewczyna, wyszła jedyna,
jak różowy kwiat,
oj stała, stała, taj zapłakała,
zmienił jéj się świat.
3. Czegoż ty płaczesz, czego żałujesz,
dziewczyno moja?
Jak ja niémam płakać, niémam żałować,
nie będę twoja.
4. Będziesz dziewczyno, będziesz jedyna,
będziesz dalibóg;
ludzie mi cię rają i rodzice dają
i sam sądzi Bóg.
5. W niedzielę rano, w niedzielę rano
wianek uwito;
bodaj cię hultaju, bodaj cię niecnoto
na pal przybito.
6. Jak mię zabiją, jak mię zabiją,
kto mię pochowa?
Ja cię pochowam, ja cię pochowam,
jak będę twoja.
7. Płacze dziewczyna, płacze jedyna,
stojąc na ganku:
na coś mię zdradził, na coś mię zdradził,
Jasiu kochanku.
8. Ty pójdziesz górą, ty pójdziesz górą,
a ja doliną,
ty zakwitniesz różą, ty zakwitniesz różą,
a ja kaliną.
9. Ty pójdziesz górą, ty pójdziesz górą,
a ja lasami,
Ty się zmyjesz wodą, ty się zmyjesz wodą,
A ja slozami.
10. Ty pójdzisz drogą, ty pójdziesz drogą,
a ja gościńcem;
ty będziesz panną, ty będziesz panną,
a ja młodzieńcem;
11. Ty będziesz panną, ty będziesz panną,
przy wielkim dworze;
a ja będę księdzem, a ja będę księdzem
W wielkim klasztorze.
12. Ty pójdziesz drogą, ty pójdziesz drogą,
ja pójdę ściészką;
ty zostaniesz księdzem, ty zostaniesz księdzem,
ja zostanę mniszką.
13. A jak pomrzemy, a jak pomrzemy,
to każemy sobie
złote litery, złote litery
wyryć na grobie;
14. A kto tam przyjdzie, albo przyjedzie,
przeczyta sobie,
złączona miłość, złączona miłość
leży w tym grobie.
Źródło: Wacław z Oleska [Wacław Zaleski], Pieśni polskie i ruskie ludu galicyjskiego. Z. 1, Lwów : L. Piller, 1833, s. 285–287.
Por. Por. Oskar Kolberg, Pieśni ludu polskiego : serya I, Warszawa 1859, s. 3.
Wersja z 1836
[edytuj]1. Wezmę kapotę, czapkę z baranem,
siekiérkę przypaszę,
Pójdę do dziewczyny, pójdę do jedynéj,
tam się ucieszę.
(dalej jak wyżej)
Źródło: Kazimierz Wójcicki, Pieśni ludu Biało-Chrobatów, Mazurów i Rusi z nad Bugu : z dołączeniem odpowiednich pieśni ruskich, serbskich, czeskich i słowiańskich. T. 1, Warszawa 1836, s. 131–134.
Wersja z 1838 (1859 1e)
[edytuj]ode Lwowa i Tarnowa
1. Zielona łącka — zielona łącka,
Żółty na niéj kwiat,
Wędruj dziewcyno — wędruj jedyno,
Wędruj ze mną w świat.
2. Jakże ja będę — jakże ja będę
Z tobą wędrować?
Będą się ludzie — będą się ludzie
Temu dziwować.
3. A niechze się ta — a niechze się ta
Ludzie dziwują,
Oboje młodzi — oboje młodzi
We świat wędrują.
4. Ty pójdzies górą — ty pójdzies górą,
A ja doliną,
Ty zakwitniesz różą — ty zakwitniesz różą,
A ja kaliną.
5. Ty pójdzies drógą — ty pójdzies drógą,
A ja gościńcem,
Ty będzies panną — ty będzies panną,
A ja młodzieńcem.
6. Ja ci pomrzewa — jak ci pomrzewa,
Każewa sobie
Złote litery — złote litery
Wybić na grobie.
7. Kto pójdzie przez grób — kto pójdzie przez grób,
Przecyta sobie:
Miłe zakochanie — miłe zakochanie
Leży w tym grobie.
Źródło: Żegota Pauli, Pieśni ludu polskiego w Galicyi, Lwów 1838, s. 143–144.
Por. Oskar Kolberg, Pieśni ludu polskiego : serya I, Warszawa 1859, s. 7–8.
Wersja z 1839 (1859 1b)
[edytuj]od Osterode (w Prusach Wschodnich)
1. Wyszła dziewczyna — wyszła jedyna
jak różowy kwiat,
oj, wyszła wyszła, oczki upłakała,
nie żądny jej świat.
2. Czegoż, dziewczę, płaczesz, czego tak narzekasz,
najmilsza moja?
Jak ja nie mam płakać, jak nie mam narzekać,
nie będę twoja.
3. Będziesz dziewczyno — będziesz jedyna,
będziesz dalibóg,
ludzie mi cię rają — i rodzice dają
i sam sędzia Bóg.
4. A Bóg że wam zapłać, moi mili ludzie,
co mnie raicie,
oj, będzieć ze mnie — dobra gospodyni,
sami widzicie.
Źródło: Pieśni, które lud wiejski w Osterode, w Prusach wschodnich, śpiewa. Przyjaciel ludu, R. 6, [T.1], No. 7, (17 sierpnia 1839), s. 54.
Por. Oskar Kolberg, Pieśni ludu polskiego : serya I, Warszawa 1859, s. 5.
Por. Polonez w serwisie Antologia polskich pieśni Instytutu im. Oskara Kolberga.
Wersja z 1842 (1859 1d)
[edytuj]od Wieruszowa (Mieleszyn etc.)
1. Podaj mi konia – podaj mi konia,
Szablę do pasa,
Pojadę do ni – pojadę do ni,
Z nią się ucieszę.
2. Przyjechał do ni – przyjechał do ni,
Puknął w okienko,
„O wynidźże, wyndż – o wynidźże, wyndź,
Moja kochanko!”
3. Marysia wyszła – Marysia wyszła
Jak różowy kwiat,
Oczki zapłakała — oczki zaszlochała,
Zmienił i (jej) się świat.
4. „Czegoż ty płaczesz — czego wyrzekasz,
Marysiu moja?”
„Jakże nie mam płakać — jak nie mam wyrzekać,
Nie będę twoja.”
5. „Będziesz Marysiu — będziesz Marysiu,
Będziesz dalibóg!
Rają mi cię ludzie — dobrzy przyjaciele,
Naprzód sam pan Bóg.
6. Choćby mi grali — choćby trąbili
Wszyscy trębacze;
Gdzie się obrócę — gdzie się obrócę,
Za tobą płaczę.”
Źródło: Józef Lipiński, Piosnki ludu wielkopolskiego Cz. 1, Poznań : Nowa Księgarnia, 1842, s. 14–15.
Por. Oskar Kolberg, Pieśni ludu polskiego : serya I, Warszawa 1859, s. 7.
Wersje z 1859
[edytuj]1c
[edytuj]od Pilicy i Wolbroma
1. W niedzielę do dnia — w niedzielę do dnia
Drobny deszcz pada,
Pójdę do dziewczyny, pójdę do jedynej,
Do mnie nie gada.
2. Czegoż ty płaczesz, czego się smucisz,
Dziewczyno moja?
Cóż nie mam płakać — cóż nie mam się smucić,
nie będę twoja.
3. Wdzieję ja kontusz, wdzieję ja żupan
I pas opaszę,
Pójdę do dziewczyny, pójdę do jedynej,
To ją ucieszę.
4. Będziesz dziewczyno — będziesz jedyna,
będziesz ty moja,
Choć cię ludzie ganią, to matusia dają
I sam sędzia Bóg.
5. Ty będziesz panią — ty będziesz panią
W tym nowym dworze,
A ja będę księdzem — a ja będę księdzem
W nowym klasztorze.
6. Przede mną będą – przede mną będą
Czapeczki zdejmować,
A ciebie będą — a ciebie będą
W rączki całować.
7. A jak ja będę — a jak ja będę
Tam mszę odprawiał,
Za ciebie jedyna — za ciebie pacierze
Będę odmawiał.
8. A jak pomrzemy — a jak pomrzemy,
Każemy sobie
Złote litery — złote litery
Wybić na grobie.
9. A pod tym dworem – pod tym klasztorem,
Pod tą kaplicą,
Złączyli na wiek — złączyli na wiek
Młodzieńca z dziewicą.
Źródło: Oskar Kolberg, Pieśni ludu polskiego : serya I, Warszawa 1859, s. 6.
1f
[edytuj]od Ostrołęki, Ostrowa (Wysoce, Wąsew itd.)
1. Oblekę kontusz — oblekę kontusz,
Szablę przypaszę,
Pójdę do dziewczyny — pójdę do jedynéj,
Tam się ucieszę.
2. Słoneczko wschodzi — dziewka wychodzi
Jako śliczny kwiat,
Oczki zapłakała — rączki załamała,
Zmienił jéj się świat.
3. Czego ty płaczesz — czego lamentujesz,
Dziewczyno moja?
Czego się rumienisz, czego się wydziwiasz,
Wiśnio, kalino.
4. Jakże nie wydziwiać — jak sie nie rumienić
Kiejś mnie zabaczył.
Serce mi się kraje — cierpliwość niestaje,
Takeś uraczył.
5. Żebym ja była — kiężną Mazowską
W złotym jedwabie,
Żebym ja miała — manierę pańską
W pięknym sposobie.
6. Ale ja sierota — nie mam srebra złota,
Ino cnoteńkę,
Czém ja się spodobam — cóż ia ci panie dam
Ieno rączeńkę (vel za twoją rączkę).
7. Dasz ci mi twoje — te oczęta swoje
Te najczarniejsze;
Dasz mi te piersiczki — białe jako mléczki,
Mnie najmilejsze.
8. Weźmiesz mnie panie – rychło zabierzesz,
Zaraz porzucisz,
I mnie sierotkę – ubogą sierotkę
Srodze zasmucisz.
9. Nie bój się dziewczyno, nie bój się jedyna,
Będziesz ci moja,
Dam ci grzebień złoty – Warszawskiej roboty,
cztery pokoja.
10. Dam ci trzech służbowych – czterech pokojowych
Dwie panny szwaczki,
Szpilek na zabawę — grosza na wyprawę,
Mąki na placki.
Źródło: Oskar Kolberg, Pieśni ludu polskiego : serya I, Warszawa 1859, s. 8–9.
1g
[edytuj]od Płocka
1. Wezmę ja żupan, wezmę ja kontusz,
szablę przypaszę;
pójdę do dziewczyny, pójdę do jedyny,
tam się ucieszę.
2. Czego ty płaczesz — czego wyrzekasz,
dziewczyno moja?
Tego ja płaczę – tego wyrzekam:
nie będę twoja.
3. Nie będę twoja – nie będę twoja,
Ani niczyja,
Będę na grobie – będę na grobie
Biała lilija.
Źródło: Oskar Kolberg, Pieśni ludu polskiego : serya I, Warszawa 1859, s. 9–10.
1i
[edytuj]od Lublina
1. Kontusz oblekę – kontusz oblekę
I pas przypaszę,
Pójdę do dziewczyny – pójdę do jedynéj,
Tam się ucieszę.
Źródło: Oskar Kolberg, Pieśni ludu polskiego : serya I, Warszawa 1859, s. 10.
Wersja z 1892
[edytuj]1. Wezmę ja kontusz, wezmę ja kontusz,
Szablę przypaszę,
Pójdę do dziewczyny, pójdę do jedynej,
To się ucieszę.
2. Przyjechał do niej, przyjechał do niej,
Puknął w okienko:
Wyjdźże dziewczyno, wyjdźże jedyna,
Wyjdźże panienko.
3. Wyszła dziewczyna, wyszła jedyna,
Jako róży kwiat,
Oczki zapłakała, rączki załamała,
Zmienił jej się świat.
4. Czego ty płaczesz, czego lamentujesz,
Dziewczyno moja?
Jak nie mam płakać, nie mam lamentować,
Nie będę twoja!
5. Będziesz dziewczyno, będziesz jedyna,
Będziesz dalibóg!
Ludzie mi cię rają, rodzice oddają
I sam sądzi Bóg.
6. Ty pójdziesz górą, ty pójdziesz górą,
A ja doliną,
Ty zakwitniesz różą, ty zakwitniesz różą,
A ja kaliną.
7. Ty pójdziesz drogą, ty pójdziesz drogą,
A ja lasami,
Ty umyjesz wodą, ty umyjesz wodą,
A ja łezkami.
8. Ty będziesz panną, ty będziesz panną,
Przy wielkim dworze,
Ja będę księdzem, ja będę księdzem
W białym klasztorze.
9. A jak pomrzemy, a jak pomrzemy,
Każemy sobie
Złote litery, złote litery
Wybić na grobie.
10. A kto tam przyjdzie, a kto tam przyjdzie,
Przeczyta sobie,
Złączona miłość, złączona miłość
Leży w tym grobie.
Źródło: Zygmunt Gloger , Pieśni ludu, Warszawa: Gebethner i Wolff, 1892, s. 192 .
Wersja z ok. 1912
[edytuj]1. Wezmę ja kontusz, wezmę ja żupan,
Szablę przypaszę;
pójdę do dziewczyny, pójdę do jedynej,
Tam się ucieszę.
2. Wyszła dziewczyna, wyszła jedyna,
Jak różowy kwiat,
Rączki załamała, oczki zapłakała,
Zmienił się jej świat.
3. Czego ty płaczesz, czego żałujesz,
Dziewczyno moja?
Jakże nie mam płakać, jakże nie żałować,
Nie będę twoja.
4. Będziesz ty moja, będziesz jedyna,
Będziesz dalibóg;
Ludzie mi cię rają i rodzice dają
I sam sędzia Bóg.
5. W niedzielę rano, w niedzielę rano
Wianek uwito;
Idziesz na wojenkę, idziesz na wojenkę,
By cię ubito.
6. Jak mię zabiją, jak mię zabiją,
Któż mnie pochowa?
Ja cię pochowam, ja cię pochowam,
Ja będę twoja.
7. Płacze dziewczyna, płacze jedyna,
stojąc na ganku:
Czemu mnie opuszczasz, czemu mnie opuszczasz,
Jasiu, kochanku!
8. Ty pójdziesz górą, ty pójdziesz górą,
A ja doliną,
Ty zakwitniesz różą, ty zakwitniesz różą,
A ja kaliną.
9. Ty pójdziesz polem, ty pójdziesz polem,
A ja lasami,
Ty się zmyjesz wodą, ty się zmyjesz wodą,
A ja zaś łzami.
10. Ty pójdzisz drogą, ty pójdziesz drogą,
A ja gościńcem;
ty będziesz panną, ty będziesz panną,
A ja młodzieńcem.
11. A jak pomrzemy, a jak pomrzemy,
Każemy sobie
Złote litery, złote litery
Wyryć na grobie;
12. A jak kto przejdzie, a jak kto przejdzie,
Przeczyta sobie,
„Złączona miłość, złączona miłość
Leży w tym grobie”.
Źródło: Stefan Surzyński, Echo polskie : największy zbiór pieśni polskich obyczajowych i okolicznościowych (...) z melodyami, T. 2. Tarnów : Z. Jeleń, ok 1912. s. 139–141.