Historia dla gimnazjum/Wojny polsko-rosyjskie. Problem kozacki
Dymitriady. Wojny polsko-rosyjskie w I połowie XVII wieku
[edytuj]Pierwsza dymitraida
[edytuj]Wraz z wygaśnięciem panującej w Moskwie dynastii Rurykowiczów w Rosji władzę objął Borys Godunów. Zmarł on w 1605 roku, po jego zgonie w kraju zapanował czas chaosu i anarchii, zwany Wielką Smutą. Tymczasem w Polsce pojawił się człowiek, podający się za zmarłego syna jednego z ostatnich Rurykowiczów, Iwana Groźnego, Dymitra. Pogardliwie zaczęto nazywać go Dymitrem Samozwańcem. Zarówno magnaci, jak i król Polski postanowili wykorzystać pojawienie się samozwańca. Przychylne mu okazało się również, papiestwo, które liczyło, że po objęciu przez niego władzy w Moskwie Dymitr wprowadzi tamże katolicyzm. Próba ustanowienia go carem powiodła się i w 1605 r. Dymitr zasiadł na tronie rosyjskim. W 1606 roku wybuchło jednak przeciw niemu i otaczającymi go Polakami powstanie, w wyniku którego samozwaniec zginął, a Polacy musieli opuścić Kreml. Na tronie zasiadł Wasyl Szujski, który zawarł sojusz ze Szwecją.
Druga dymitriada. Wojna polsko-rosyjska 1609 - 1619
[edytuj]W 1609 roku w Polsce ponownie pojawił się człowiek, podający się za "cudownie ocalonego" Dymitra. Król Zygmunt Waza postanowił to wykorzystać, ruszył więc na Rosję i obległ Smoleńsk. Na odsiecz twierdzy ruszyła silna armia moskiewsko-szwedzka, jednak w lipcu 1610 roku znacznie słabsze wojska polskie pod wodzą Stanisława Żółkiewskiego pokonały ją pod Kłuszynem. Po tym spektakularnym zwycięstwie droga do Moskwy stanęła otworem. Armie Rzeczypospolitej czym prędzej ją zajęły. Nikt już nie myślał o oddaniu władzy Dymitrowi. Próbowano uczynić carem Władysława, syna Zygmunta III Wazy, jednak dla bojarów (odpowiedników polskich magnatów) rosyjskich nieodzownym warunkiem było jego przejście na prawosławie, na co nigdy nie zgodziliby się Polacy. W 1612 roku wybuchło w Moskwie antypolskie powstanie, które zmusiło wojska Wazów do opuszczenia Kremla, gdzie władzę szybko przejął Michał Romanow, który zapoczątkował rządzącą aż do 1917 roku Rosją dynastię Romanowów. Wojna polsko-moskiewska przedłużyła się. Zakończona została dopiero w 1618 roku rozejmem w Dywilinie, na mocy którego Rzeczpospolita zatrzymała nabytki terytorialne na wschodzie: ziemię smoleńską, czernichowską i siewierską.
Wojna polsko-rosyjska 1632 - 1634
[edytuj]W 1632 roku zmarł Zygmunt III Waza. Wykorzystując bezkrólewie w Polsce Moskwa unowocześniwszy swoją armię, wspierana przez państwa protestanckie zaatakowała ją, opanowała wschodnią Litwę i obległa Smoleńsk. Dopiero odsiecz polska w 1633 roku odparła wojska wroga, które oto musiały się poddać. Konflikt zakończył się w 1634 roku pokojem polanowskim, który z niewielkimi zmianami (Moskwa otrzymała kilka należących wcześniej do Polski twierdz) zatwierdził granice ustalone w 1618 roku w Dywilinie.
Wojny z Kozakami i z Rosją na przełomie I i II połowy XVII wieku
[edytuj]Kozacy
[edytuj]Tereny na pograniczu polsko-turecko-rosyjskim, zwane Zaporożem zamieszkiwali Kozacy - była to ludność, po części wywodząca się prawdopodobnie od uciekinierów z ziem Tatarów. Byli oni praktycznie niezależni od władzy królewskiej, która nie miała na Zaporożu żadnych wpływów. Osiedlali się tam także członkowie szlachty, ściganej za wykroczenia lub zwykli przestępcy. Kozacy tworzyli zbrojne grupy, które z czasem przekształciły się w organizację wojskowo-polityczną. Jej centrum była tzw. Sicz - warowny, ufortyfikowany obóz, początkowo znajdująca się na jeden z wysp na rzece Dniepr. Później dla bezpieczeństwa jej położenie wielokrotnie zmieniano.
...
[edytuj]Powstanie Chmielnickiego
[edytuj]W odpowiedzi na uchwałę szlachty z 1648 roku, zgodnie z którą wszyscy niezarejestrowani Kozacy mieli stać się chłopami pańszczyźnianymi, a ich osady i gospodarstwa włączone do majątków szlacheckich i magnackich doszło na Ukrainie do wybuchu powstania, na którego czele stanął ukraiński szlachcic Bohdan Chmielnicki. Chmielnicki, głosząc, że bunt jest obroną ludu przed uciskiem szlachty i walką o swobodę w wyznawaniu prawosławia, pozyskał sobie masy chłopów i mieszczan, ciemiężonych przez wyższe stany, zyskał także pomoc ze strony Tatarów. Król wysłał na Ukrainę swe wojska, jednak okazały się one nieskuteczne i poniosły szereg klęsk (pod Żółtymi Wodami, Korsuniem, Piławcami). Do niewoli dostali się także dwaj koronni hetmani. Widząc niepowodzenie armii Rzeczypospolitej kolejne rzesze ludności zaczęły przyłączać się do powstańców. Wkrótce rebelia ogarnęła znaczną część państwa. W tym czasie, na domiar złego zmarł Władysław IV Waza, jego następcą wybrany został szybko jego brat, Jan Kazimierz Waza. Po klęsce wojsk królewskich jedyną siłą, która mogła powstrzymać rebelię była prywatna armia magnata Jeremiego Wiśniowieckiego, najpotężniejszego chyba człowieka w ówczesnej Polsce (podlegało mu około 230 000 chłopów!). Siły Wiśniowieckiego przez długi czas odpierały zamknięte w twierdzy Zbaraż ataki Kozaków. Wreszcie przybył im na pomoc król Jan Kazimierz, który wspólnie z Jeremim rozbił siły powstańców w 1649 roku pod Zborowem. Po bitwie zawarto umowę, na mocy której Chmielnicki poddał się władzy króla i został hetmanem ukraińskim. Była to jednak umowa czysto formalna, w rzeczywistości walk trwały dalej. Nie zakończyło ich nawet spektakularne zwycięstwo Polski pod Beresteczkiem w 1651 roku.
Bitwa pod Beresteczkiem
[edytuj]Bitwa pod Beresteczkiem trwała z przerwami od 28 do 30 czerwca 1651 roku. Stanęły wtedy na przeciw siebie siły polskie, dowodzone przez samego króla Jana Kazimierza Wazę i kozackie, pod wodzą Bohdana Chmielnickiego, wspierane przez Tatarów. Siły Rzeczypospolitej liczyły około 63 000 wojsk, oddziały powstańców natomiast około 108 000. Mimo zdecydowanej przewagi Kozaków i Tatarów Polacy zwyciężyli, o czym zdecydowało głównie silne uderzenie naszych wojsk na środek szyków nieprzyjaciela, które doprowadziło do ucieczki Tatarów z pola bitwy. Uciekający chan tatarski miał podobno porwać ze sobą Chmielnickiego. Reszta Kozaków, pozbawiona przywódcy broniła się jeszcze kilka dni na pobliskich bagnach. Niebawem Polacy zdobyli ich obóz, zrabowali olbrzymie bogactwa i wymordowali znajdujących się tam niedobitków, a także żony i dzieci nieprzyjaciół.
Wojna z Rosją. Podział Ukrainy
[edytuj]W 1654 roku ponoszący kolejne klęski Bohdan Chmielnicki zwrócił się o pomoc do Rosji, która była zainteresowana terenami Ukrainy. Doszło do podpisania kozacko-rosyjskiej umowy w Perejasławiu, na mocy której Ukrainy zadnieprzańska została przyłączona do Rosji, a żyjący tam Kozacy stali się poddanymi cara. Rzeczpospolita nie uznała tego układu, doprowadzając tym samym do wybuchu wojny z Moskwą. Osłabiony wojnami i powstaniem Chmielnickiego nasz kraj nie był w stanie obronić się przed Rosjanami, którzy wkroczyli na jego ziemie od wschodu oraz zajęli Smoleńsk i Wilno, które zostały spalone, a ich ludność wymordowana. W tym czasie doszło do zmasowanego ataku Szwedów na Polskę (o czym w rozdziale pt.: "Potop szwedzki"). Moskwa nie chcąc ułatwiać im zajęcia naszego państwa przerwała działania wojenne. Po zakończeniu wojny polsko-szwedzkiej (w czasie którego zmarł Chmielnicki) nowy hetman kozacki Jan Wyhowski podpisał z Polską ugodę w Hadziaczu, na mocy której Ukraina miała zostać przekształcona w księstwo ruskie, na prawach takich jak Korona czy Wielkie Księstwo Litewskie, z własnym samorządem i przedstawicielami w sejmie. Nie doprowadziło to jednak do końca konfliktów. Rosja ponownie napadła na Rzeczpospolitą i po wieloletnich walkach, które doprowadził nasz kraj do całkowitej ruiny zawarła z nim rozejm w Andruszowie (1667). Na jego mocy Ukraina podzielona została pomiędzy Moskwę i Polskę, co definitywnie przekreśliło marzenia Ukraińców o niepodległym państwie.