Historia dla gimnazjum/Wojny polsko-szwedzkie
Elekcja po śmierci Stefana Batorego
[edytuj]Po śmierci Stefana Batorego w 1586 roku rozpoczęło się trzecie już bezkrólewie. Szlachta podzieliła się: część poparła Maksymiliana Habsburga, arcyksięcia austriackiego, część, w tym jeden z najpotężniejszych magnatów, Jan Zamoyski, wsparła królewicza szwedzkiego Zygmunta Wazę, spokrewnionego z Jagiellonami (jego matką była Katarzyna Jagiellonka, siostra Zygmunta Augusta, córka Zygmunta Starego). Doszło do podwójnej elekcji – oba stronnictwa uważały popieranego kandydata za króla Polski i nie zamierzały ustąpić. Doszło nawet do bitwy, w której Jan Zamoyski rozbił wojska Maksymiliana, a jego samego wziął do niewoli. Elekcja Zygmunta Wazy oznaczała zwrot w polityce zagranicznej, bardzie niż stosunkami polsko-rosyjskimi interesował się on rejonami, położonymi nad Bałtykiem.
Wojny polsko-szwedzkie na początku XVII wieku
[edytuj]Przyczyny konfliktu
[edytuj]Ojciec Zygmunta, Jan III Waza, król Szwecji zmarł w 1592 roku. Po jego śmierci władzę objął właśnie Zygmunt, który był gorliwym katolikiem w przeciwieństwie do większości poddanych, będących wyznania luterańskiego. Młody król cały czas przebywał na terenie Polski, do czego zobowiązał się szlachcie, Szwecją zaś w jego imieniu rządził regent (osoba, sprawująca władzę podczas nieobecności monarchy, lub gdy ten jest niepełnoletni) Karol Sudermański, jego stryj. Niezadowoleni z panowania Zygmunta Szwedzi w 1599 roku zdetronizowali go, czyli pozbawili tronu, władcą zaś obrali Sudermańskiego. Wojska wierne Wazie zostały szybko pokonane. Zygmunt jednak nie mógł pogodzić się z utratą władzy, dalej tytułował się królem, a w 1600 roku ogłosił przyłączenie sąsiadującej z polskimi Inflantami szwedzkiej Estonii do Rzeczypospolitej. Doprowadziło to do jeszcze większego pogorszenia stosunków ze Szwecją.
Władca Szwecji Karol Sudermański dążył do opanowania rejonów nadbałtyckich, chcąc uczynić Bałtyk wewnętrznym morzem szwedzkim i w konsekwencji przejąć kontrolę nad handlem położonych nad morzem państw, takich jak Polska czy Rosja z Europą Zachodnią.
Przebieg wojen
[edytuj]Dążąc do realizacji planu uczynienia z Bałtyku wewnętrznego morza Szwecji, król Karol Sudermański w 1600 roku zaatakował należące do Polski Inflanty i Estonię. Mimo wspaniałego zwycięstwa hetmana polnego litewskiego Jana Karola Chodkiewicza w 1605 roku pod Kircholmem (zobacz: „Bitwa pod Kircholmem”) obie te ziemie weszły po rozejmie podpisanym 1611 roku w skład Szwecji. Po śmierci Sudermańskiego władcą i jego następcą został Gustaw II Adolf, zwany „Lwem Północy”. Kontynuując politykę poprzednika, Gustaw w 1626 roku zaatakował Prusy Królewskie oraz Książęce i zajął znajdujące się tam polskie i pruskie porty, gdzie znalazł sprzymierzeńców wśród wyznawców luteranizmu. Szwecji nie poddał się jednak Gdańsk, którego mieszkańcy, mimo że byli niemieckojęzycznymi luteranami, trwali wiernie przy Rzeczypospolitej. Na mocy rozejmu z 1629 roku zagarnięte przez Skandynawów miasta pozostały przy nich, uzyskali oni także prawo do pobierania ceł od zboża transportowanego Wisłą do Gdańska. Mimo zawarcia rozejmu wojna pozostała nierozstrzygnięta. Do definitywnego zakończenia konfliktu dążyła najbardziej Francja, która chciała, aby Szwedzi wspomogli ją w wojnie trzydziestoletniej, co było niemożliwe, jeżeli byli zaangażowani w Polsce. Rozejm, który doprowadził do uwolnienia portów pruskich od Szwedów zawarł dopiero syn Zygmunta Wazy Władysław IV Waza (panując w od 1632 do 1648 roku) w 1635 roku w Sztumskiej Wsi. Na jego mocy Inflanty i Estonia pozostały przy Szwecji.
Bitwa pod Kircholmem
[edytuj]27 września 1605 roku naprzeciw siebie pod Kircholmem na prawym brzegu Dźwiny niedaleko Rygi (Łotwa) stanęły wojska szwedzkie, dowodzone przez króla Karola Sudermańskiego, liczące 11 tysięcy żołnierzy i polskie, pod wodzą hetmana Jana Karola Chodkiewicza, liczące zaledwie 4 tysiące ludzi. Obie armie stacjonowały na przeciwległych wzgórzach i żadna nie chciała zaatakować pierwsza, wtedy bowiem znalazłaby się w zagłębieniu i stałaby się łatwym celem wroga. Herman Chodkiewicz postanowił użyć podstępu i na jego rozkaz wysunięta do przodu lekka jazda cofnęła się pozorując ucieczkę. Szwedzi, którzy nie spodziewali się podstępu opuścili swe stanowiska i ruszyli za nią. Wtedy spadła na nich ze wzgórz polska husaria, która rozbiła ich szyki. Równocześnie lewe skrzydło wojska polskiego, również składające się z husarii uderzyło na rajtarię (jazdę szwedzką) i rozbiwszy ją naparło na piechotę wroga, która pod naporem Polaków rozpierzchła się. Tymczasem prawe skrzydło husarii ruszyło na drugi oddział rajtarii szwedzkiej, dwa razy liczniejszy i rozbiło go. Armia szwedzka została nie tyle rozbita, ale doszczętnie zniszczona.
„Potop” szwedzki (1655–1660)
[edytuj]Niepowodzenia Rzeczypospolitej w wojnach z Rosją i Kozaków oraz niezadowolenie i wszechwładza polskich magnatów skłoniły króla szwedzkiego Karola X Gustawa do najazdu na Polskę. Głównym jego informatorem o sytuacji wewnętrznej w naszym kraju był wygnany magnat Hieronim Radziejowski. Szwedzi zaatakowali Polskę w 1655 roku od dwóch stron: wkroczyli z Pomorza na ziemie Wielkopolski i z Inflant na Litwę. Pod miejscowością Ujście w północnej Wielkopolsce zebrało się pospolite ruszenie, jednak na wieść o nadchodzącej armii wroga poddało się ono bez walki. Na Litwie tymczasem wielki hetman Janusz Radziwiłł i jego bratanek Bogusław poddali się Szwedom, licząc, że ci pomogą im wyprzeć z Litwy okupujące ją wojska moskiewskie. Szwedzi szybko opanowali większość kraju, mało kto stawiał im opór. Sam król Karol Gustaw twierdził zresztą, że nie zamierza podbić Polski, a jedynie doprowadzić do zmiany panującego władcy. Najazd nieprzyjaciela nazwano „potopem”, ponieważ jego wojska szybko zalały całe państwo. Król Jan Kazimierz uciekł na Śląsk, skąd wzywał do podjęcia walki z wrogiem. Skuteczny opór stawiali Szwedom wierni mu magnaci Stefan Czarniecki i Jan Lubomirski w Polsce oraz Paweł Sapieha na Litwie, którzy prowadzili wojnę szarpaną, atakując i rozbijając odosobnione wojska nieprzyjaciela, unikając natomiast starć z większymi oddziałami.
Odwrót Szwedów
[edytuj]Wielu magnatów, w tym wspomniani wyżej Janusz i Bogusław Radziwiłłowie poddało się Szwedom, obiecywali oni im bowiem nienaruszalność majątków i zachowanie dotychczasowych swobód. Jednak najeźdźcy nie dotrzymywali słowa, grabili wsie i miasta, mordowali ludność. Doprowadziło to w 1655 roku do wybuchu skierowanego przeciw nim powstania. Szczególne znaczenie dla wzmocnienia woli do walki z wrogiem było nieudane oblężenie przez Szwedów klasztoru Paulinów na Jasnej Górze. Nieprzyjaciel pragnął zagarnąć bogactwa zgromadzone w klasztornym skarbcu i liczył, że będzie on łatwym łupem. Jednak zacięta obrona, którą kierował przeor o. Augustyn Kordecki zmusiła go do odwrotu. W tym czasie do kraju powrócił także król Jan Kazimierz. Wzywał on naród do walki z nieprzyjacielem, odwołując się do niższych warstw społeczeństwa i uczuć religijnych, ogłaszając Królową Polski Matkę Bożą. We Lwowie złożył śluby, obiecał działać na rzecz umocnienia katolicyzmu, polepszenia sytuacji chłopów. Do powstańców, którzy odnosili kolejne sukcesy zaczęło przyłączać się wielu magnatów, tych samych, którzy kilka miesięcy wcześniej poddali się nieprzyjacielowi.