Historia powszechna/Francja średniowieczna
Tło kulturowe
[edytuj]Średniowieczna Francja była tworem nowym pod względem politycznym, ale nie kulturowym, gdyż opierała się na cokole kulturowym utworzonym przez zwyczaje ludów pochodzenia celtyckiego. Najważniejszą pozostałością obecną zarówno w Państwie Franków, ale przewijającą się również później na terenach Francji, jako tej najbardziej związanej z celtyckim dziedzictwem, są relikty pogaństwa, które zostały niejako ,,schrystianizowane". Chodzi tu głównie o magiczną moc królów, ale również magiczną moc biskupów, którzy jednak mieli ją czerpać nie z własnych sił, ale od Boga. Ta ,,magia" związana z postacią władcy nawet po chrystianizacji, spełnia w mojej ocenie ważną rolę w późniejszym procesie sakralizacji władzy królewskiej, obecnym szczególnie za dynastii Kapetyngów - połączenie wierzeń magicznych z rytuałem chrześcijańskim pomogło potomkom Hugona Kapeta w utrzymaniu swojej pozycji pomimo trudnej sytuacji politycznej.
Ważną rolę w kształtowaniu się państwowości francuskiej była wielojęzyczność ludów zamieszkujących jej tereny. Przez całe średniowiecze był wyraźnie obecny podział zwłaszcza na jej część północną i południową.
Od traktatu w Verdun do koronacji Hugona Kapeta
[edytuj]Karol Łysy (840-877) był uznawany za króla-filozofa, a na jego dworze gromadzili się wielcy myśliciele epoki. Spór pomiędzy nim a Ludwikiem Niemieckim zaczął narastać po śmierci Lotara w 855 r., zaś kością niezgody była Lotaryngia. Na zjeździe w Mersen (870) została ona podzielona pomiędzy nich (Karol dostał większą część). Ponadto w 875 r. Karolowi udało się koronować na cesarza. Pasmo sukcesów przerwała nieudana próba zajęcia reszty Lotaryngii w roku kolejnym.
Tytuł cesarski nie cieszył się jednak poparciem możnych, gdyż wynikała z niego konieczność obrony papiestwa przed Arabami, a w obliczu najazdów Normańskich, możni nie byli zainteresowani walką na cudzej ziemi. Kiedy wreszcie doszło do ekspedycji do Włoch w 877 r. okazała się ona nieudana, a sam Karol zmarł podczas niej. Zamęt po jego śmierci doprowadził do utraty wszystkich jego nabytków dynastycznych.
W latach 877-884 miały miejsce krótkie panowania najpierw syna Karola Ludwika II, a następnie dwóch jego synów, co doprowadziło do bezkrólewia. W takiej sytuacji tron objął Karol Gruby, ale jego niechęć do walki z Normanami spowodowała, że po jego śmierci w 888r. na tron został wybrany przedstawiciel rodzimego możnowładztwa - Odo (888-898) z dynastii Robertynów (później przemianowanej na Kapetyngów). Czasy jego rządów to przede wszystkim najazdy Normanów, przed którymi obrona była trudna, wręcz niemożliwa w realiach ówczesnego francuskiego społeczeństwa. Powoływani tylko w razie zagrożenia chłopi i nieliczni rycerze nie byli w stanie skutecznie przeciwstawiać się żyjącym grabieżą najeźdźcom z północy. A jednak mimo to, choć 2 poł. IX w. to okres największej intensywności najazdów normańskich, to z tego okresu pochodzą również pierwsze przesłania o sukcesach militarnych, jak na przykład skuteczna obrona Paryża w latach 885-887, którą dowodził właśnie Odon, jeszcze jako hrabia.
W 911 r. miało miejsce przełomowe wydarzenie - Karol III Prostak (893-922; syn Ludwika II) porozumiał się z przywódcą wojsk normańskich Rollonem, w wyniku czego na północy Galii powstało państwo Normanów, nazwane później Normandią. Rollon w zamian za nadanie przyjął chrzest i złożył Karolowi hołd lenny.
Drugim problemem były najazdy Arabów; podbiwszy Hiszpanię, Sycylię i południowe Włochy panowali oni nad zachodnią częścią Morza Śródziemnego. Ponieważ zamarł handel morski, Arabowie zaczęli łupić tereny południowej Galii, zwłaszcza Prowansji. Kres ich najazdom położył dopiero u schyłku X w. hr. Prowansji Wilhelm Wyzwoliciel. Jak zwraca uwagę Jan Baszkiewicz, liczebność najeźdźców nie była porażająca, a napadano głównie kupców i pielgrzymów, co zostało wyolbrzymione przez kościelnych kronikarzy. Wspomniany badacz zwraca jednak uwagę na słabość lokalnych władców wobec garstki najeźdźców.
Oprócz powyższych zagrożeń, jako ostatnie wymienia się również najazdy Madziarów, które ustały około połowy X w.
,,W większym stopniu niż czasy lenna są to czasy zamków" stwierdził Georges Duby. Warowna twierdza oznaczała kontrolę na miejscową ludnością i była symbolem sproszkowania władzy we Francji. Na nic zdał się edykt z Pitres w 864 r. Karola Łysego, nakazujący zburzenie prywatnych zamków. Od końca X w. głównym budulcem w miejsce drewna stał się kamień.
Ostatnie lata panowania Odona wypełniły walki ze zwolennikami Karola, który z kolei pod koniec panowania musiał zmagać się z opozycją, która wyniosła na tron brata Odona - Roberta I (922-923). Z kolei po śmierci Roberta władzę przejął Rudolf (923-936), jego zięć. Jako książę Burgundii oparł swoje rządy na południu kraju, co zaowocowało tworzeniem się niezależnych państewek na północy. Jednym z nich zarządzał Herbert hr. Vermandois, który od 922 więził Karola Prostaka (+929). Po śmierci Rudolfa największy autorytet miał Hugo Wielki z rodu Robertynów, niemniej nakłonił on możnych do obrania królem syna Karola Prostaka - Ludwika IV Zamorskiego (936-954). Nie uległ on swojemu protektorowi i prowadził dość samodzielną politykę. Koniec jego panowania upłynął na walkach z Madziarami. Po jego śmierci na polowaniu, Hugo zaproponował kandydaturę syna Ludwika - Lotara (954-986). On również starał się zwalczać zwierzchnictwo Robertynów, zaś spory pomiędzy nim, a synem Hugona Wielkiego - Hugonem Kapetem były podsycane przez władców niemieckich, bowiem konflikty we Francji skutecznie uniemożliwiały bardziej zdecydowane działania Karolingów w celu odebrania Niemcom Lotaryngii. Po rocznym panowaniu Ludwika V Próżniaka (986-987), elekcja możnowładców wyniosła na tron Hugona Kapeta, którego rządy zapoczątkowały przeszło osiemsetletnie panowanie dynastii Kapetyngów (i jej wariacji) na tronie francuskim.
Książęta terytorialni i księstwa terytorialne w XI- i XII- wiecznej Francji
[edytuj]Książęta terytorialni stanowili niezwykle istotną składową polityki francuskich królów w średniowieczu. Obie grupy (Kapetyngowie i możni) starały się wzmacniać swoją pozycję poprzez powiększanie swoich terytoriów, jednakże każda z grup czyniła to w innym celu. Kapetyngowie zbierali domenę, aby stać się największymi pośród możnych, którymi mieli rządzić; zebrane ziemie natomiast z reguły miały nie ulegać podziałom pomiędzy młodszych członków rodu. Z kolei możni zbierali ziemie, aby wzmocnić pozycję swojego rodu, ale następnie ziemie rodu były dzielone pomiędzy wszystkich dziedziców. Oznacza to, że książęta z reguły nie prowadzili świadomej polityki imperialnej – nie kwestionowali urzędu królewskiego, co nie oznacza, że nie próbowali wywierać na królu presji.
Księstwa terytorialne - północ
[edytuj]- Księstwo Burgundii – przekształciło się z istotnego podregionu w ramach monarchii karolińskiej w niezależne państwo, którego część była związana ze Świętym Cesarstwem Rzymskim jako Królestwo Burgundii, zaś druga, jako hrabstwo Burgundii (Franche-Comté) była bardziej związana z Francją.
- Hrabstwa Blois i Szampanii – Ziemie zarządzane przez hrabiów Blois i Troyes niemal okalały domenę królewską, co stanowiło olbrzymi problem dla królów, którzy usiłowali walczyć z dominacją tychże hrabiów. Na przełomie X/XI w. doszło do połączenia tych ziem w ręku jednego rodu, jednakże cierpiał on z powodu bliskości Kapetyngów, którzy za wszelką cenę starali się rozbić jedność, np. wymagając podziału ziem w ramach dziedziczenia.
- Politykę prowadzoną przez hrabiów Blois-Troyes można określić zdaniem przypisywanym przez kronikarzy jednemu z hrabiów: ,,Ja nie chcę być królem, tylko zawsze panować nad królem”.
- Władcy tych ziem odegrali znaczniejszą rolę, gdy jeden z nich, Stefan z Blois został królem Anglii. Natomiast region Szampanii został ostatecznie wchłonięty przez królów francuskich w 1284 r.
- Flandria i Pikardia – początki Flandrii sięgają połowy IX w., ale dopiero w XI zaczęła stanowić istotną część francuskiej korony. Flandria stała się jednym z głównych ośrodków sukiennictwa, zaś zarządzana była przez mianowanych osobiście przez króla hrabiów. Z kolei Pikardia (położona na południe od Flandrii) była regionem administrowanym osobiście przez władcę.
- Księstwo Normandii – wzięło swój początek z ziem nadanych wikińskim osadnikom. To z niej wywodzili się Normanowie, którzy dokonali najazdu na Wyspy Brytyjskie (Wilhelm Zdobywca). Było to księstwo dobrze zarządzane z silną i scentralizowaną władzą. Było ono dość niezależne od królów francuskich, z czym wiązały się komplikacje przy składaniu hołdu – był on składany na granicy Normandii i ,,Francji”, a wydaje się, że w latach 1060 - ok. poł. XII w. już nie był składany, co mogło wynikać z normańskiej niezależności i z racji tego, że nie wypada, aby król suwerennego państwa (w tym przypadku Anglii) składał hołd innemu królowi. Później postawa ta uległa zmianie, gdy Normandię przejęli Plantageneci.
- Około 1025 r. doszło do zerwania więzów pomiędzy Normandią, a Krajami Skandynawskimi, ojczyzną wikingów.
- Normanowie z Normandii i Anglii odegrali potem znaczącą rolę w podboju Sycylii z rąk Arabów, a następnie podczas I krucjaty w osobie Boemunda, syna Roberta Guiscarda.
- Choć z perspektywy historyków Normandia wydaje się być łączona bardziej z Anglią niż z Francją, to należy pamiętać, że w XII wieku była ona cały czas uznawana za księstwo francuskie, najbardziej z księstw niezależne, ale cały czas księstwo.
- Księstwo Bretanii – Bretania była regionem z własną tożsamością etniczną, o odmiennym języku i kulturze. Po przejściowym okresie rozdrobnienia małżeństwa pomiędzy rodami hrabiowskimi poskutkowały scaleniem kraju w ręku jednego władcy na pocz. XII w. W latach 1158-1166 Henryk II podporządkował Bretanię Anglii i taki stan trwał do 1203 r., kiedy to wraz z innymi ziemiami Bretania wróciła do Korony Francuskiej i zyskała dużą autonomię w jej zakresie.
- "Wielka Andegawenia" – określenie na ziemie będące we władaniu hrabiów Angers: Andegawenię, Maine, Turenię, Vendome i Saintonge. Początki znaczenia to przełom X i XI w. kiedy kilku hrabiów Angers dokonało licznych podbojów. Potem kolejna fala nabytków terytorialnych to pocz. XII w. i rządy hrabiego Fulko V, który pod koniec życia został królem Jerozolimy. Jego syn Godfryd Plantagenet (1128-1151) ożenił się z córką króla Anglii Henryka I Matyldą, dzięki czemu jego ród zyskał prawo do Anglii i Normandii (którą podbił jeszcze za swojego życia). Kiedy Henryk II został królem Anglii, w Andegawenii została przeprowadzona reforma administracyjna, która znacząco usprawniła i scentralizowała region. ,,Wielka Andegawenia” weszła w skład Korony francuskiej w latach 1203-1204.
Księstwa terytorialne – południe
[edytuj]- Księstwo Akwitanii – było jednym z najbardziej rozległych i zróżnicowanych księstw francuskich. Ze względu na bliskość krajów arabskich widoczne są ich duże wpływy na tych terenach, podobnie jak o wiele ,,luźniejsza” moralność mieszkańców Akwitanii, czy bardziej wysublimowane formy sztuki dworskiej. W kwestii politycznej – jej zdolni władcy odgrywali znaczną rolę na arenie wewnątrzfrancuskiej polityki. Pod koniec XI wieku dzięki mariażom, Akwitania zdobyła prawo do roszczenia sobie Księstwa Tuluzy. W 1137 r. zmarł Wilhelm X, który zostawił jako spadkobierczynię swoją jedyną córkę Eleonorę (1 małż. Ludwik VII Mały, 1137-1152, unieważnione; 2 małż. Henryk II Plantagenet, 1152-1189).
- Gaskonia – podlegała Akwitanii, brakowało w Gaskonii rozwiniętej hierarchii społecznej, zaś poszczególni możni byli bardzo silni i trudni do ujarzmienia.
- Hrabstwo Tuluzy – uformowało się po raz pierwszy w X w., ale władza hrabiów ograniczała się właściwie tylko do ich dość skromnej domeny.
- Barcelona – na pocz X w. hrabiowie Barcelony zdobyli dość duże poparcie w Katalonii, które stopniowo malało, aż do rządów Rajmunda Berengara I (1035-1076), który włączeniem się w ruch reformy Kościoła, a także skutecznymi wojnami wzmocnił swoją pozycję w regionie. Zdobył ziemie na północ od Pirenejów, a jego następcy rozpoczęli rywalizację z hrabiami Tuluzy.
Rządy pierwszych Kapetyngów
[edytuj]Francja w 987 r. była wciąż bardzo zróżnicowana językowo, nie tylko jeśli chodzi o wielość narodów żyjących na jej terytorium (Flamandowie, Normanowie, Baskowie), ale także znacząco różniły się dialekty romańskie we Francji centralnej (co udowodniły badania F. Brunota). W parze z różnicami językowymi szły także różnice kulturowe.
Warto pamiętać o Burgundii, której zachodnia część należała do Francji, zaś reszta wraz z Prowansją do 1032 r. tworzyła niezależne królestwo Arelatu, wchłonięte potem przez władców niemieckich.
Zwłaszcza na południu przenikała kultura arabska. Co ciekawe - na podstawie podań kronikarza Raula Glabera można stwierdzić, że na przełomie X i XI w. Arabowie nie byli traktowani jako ,,zwykli" poganie; zdawano sobie, choć niedokładnie, sprawę z pokrewieństwa pomiędzy Koranem a Biblią.
Jeszcze ciekawszym kulturowo terenem była Akwitania. Ostatni Karolingowie próbowali przyłączyć ją do Francji, jednakże małżeństwa polityczne nie przynosiły skutku. Co więcej, Akwitania, która, jak pisze Georges Duby, w największym stopniu zachowała dworską kulturę rzymską, wykształciła też rozdział religii od życia codziennego. Wiązało się to ze specyficznym stylem życia, który przez długi czas był uznawany w pozostałej części Francji za całkowicie niemoralny - przykładem może być choćby niepochlebny przekaz kronikarza Raula Glabera o: ,,nieprzystojnym stroju i zachowaniu Akwitańczyków" przybyłych na dwór francuski wraz z żoną syna Hugona Kapeta, czy fakt, że ponad sto lat później Ludwik VII Mały po namowach duchownych rozwiódł się z Eleonorą Akwitańską, której frywolność zakrawała wręcz na dzieło szatana.
Domena królewska za panowania Hugona Kapeta (987-996) skupiała się głównie wokół Paryża i Orleanu, hr. Senlis, zawierała również port morski w Montreuil. Znawca geografii historycznej Francji August Longnon obliczał rozmiar domeny w 987 r. na niespełna 7000 km2. Król na największe wsparcie mógł liczyć wśród duchownych, co wynikało z tradycyjnego rojalizmu Kościoła. Król miał duży wpływ na obsadę biskupstw, zaś Kościół podtrzymywał słabnący czasem prestiż monarchy. A było co podtrzymywać, bowiem hrabiowie doskonale zdawali sobie sprawę ze słabości monarchy i traktowali go z mieszaniną ,,pokory i bezczelności". Kapetyngom szczególnie zagrażali najsilniejsi hrabiowie Blois i Anjou. Z kolei na południu, nie aż tak groźni, ale jednak niezależni byli książęta Burgundii, Gaskonii i Akwitanii, oraz hrabiowie Barcelony i Tuluzy. Z kolei cała sieć zamków i zameczków sprawiała, że również mniejsi hrabiowie byli trudni do ujarzmienia przez Kapetyngów. Z tego powodu, królowie zaczęli promować w administracji drobniejsze rycerstwo, oraz panów ze swojej domeny. Innym ważnym sukcesem królów francuskich było ostateczne utwierdzenie zasady dziedziczności korony.
Po śmierci Hugona władzę przejął Robert II Pobożny (996-1031). Udało mu się powiększyć domenę królewską o księstwo Burgundii i hrabstwo Melun. Miał natomiast poważne problemy z hrabiami Blois. Jego następcą został syn Henryk I (1031-1060). Musiał on porzucić plany zdobycia Lotaryngii (o którą walczył już jego ojciec); aby zaspokoić roszczenia do władzy brata, musiał wydzielić mu Burgundię. Był w sojuszu natomiast z księciem Normandii. Bardzo ciekawe są jego działania matrymonialne, ożenił się bowiem z córką Jarosława Mądrego Anną, co stanowi dość ciekawy epizod w kontaktach między krańcami kontynentu europejskiego. Następnie do władzy doszedł Filip I (1060-1108), który popadł w zatarg z duchowieństwem w związku z odsunięciem od siebie niechcianej żony. Jednakże za jego panowania zwraca się uwagę na wzmocnienie podstaw materialnych państwa, oraz skompletowanie sprawnie działającej administracji.
Gospodarka
[edytuj]Drogi we Francji były w stanie fatalnym; pomimo to rozwijał się handel towarami luksusowymi jak i lokalny. Zaczęto wybijać srebrną monetę, służącą do codziennych transakcji. Ludność raczej nie cierpiała w tym okresie głodu, jednakże od czasu do czasu zdarzały się klęski, które zaburzały harmonię. Widoczny był pewien zastój ekonomiczny i demograficzny; ludność Francji wynosiła w XI w. około 7 mln ludzi.
Społeczeństwo
[edytuj]Pozycja chłopów była zła; choć uczeni zdawali sobie sprawę, że to chłopi są podstawą utrzymania systemu, byli oni traktowani przedmiotowo, a ich bunty były krwawo tłumione. Coraz bardziej zacierała się granica pomiędzy niewolnym a poddanym, w związku z czym ten drugi często zaczynał być zrzucany w hierarchii społecznej. Znajdowało to odbicie w epice rycerskiej - chłop był traktowany jak zwierzę w ludzkiej postaci, którym rycerz może do woli kierować.
W X-XI wieku w armii liczyło się głównie konne rycerstwo. Z racji na wysokie ceny uzbrojenia król mógł zebrać jedynie około 1000 konnych. Ze swoich posiadłości rycerz nie zarabiał dużo, ale miał zapewnione wyżywienie. Jak w większości krajów europejskich w tym czasie, stan rycerski był dość otwarty, a pasowania mógł dokonać nawet szeregowy rycerz. W prezencji ważniejsze było posiadanie dużej ilości krewnych bocznych, a nie wspaniałych przodków. Wyższy natomiast niż się uważa był stan ogłady towarzyskiej wśród rycerstwa. Większość z rycerzy reprezentowało pewien status intelektualny i to do nich byłą skierowana wcale bogata literatura rycerska. Kiedy rycerze nie mają czasu wojować, organizują turnieje rycerskie (poświadcza je już w IX w. kronikarz Nithard). Jednakże rycerstwo głównie liczyło na wojnę, gdzie mogło liczyć na prezenty od seniora, okup za jeńców czy łupy. Wedle formuły M. Blocha, pokój oznaczał ,,kryzys ekonomiczny i kryzys prestiżu".
Mieszczaństwo jako stan byli we Francji dość zorganizowani, zwłaszcza na Południu. To tu zaczęły organizować się pierwsze komuny (niewiele później, a wręcz w tym samym czasie co we Włoszech), które starały się zyskać dla siebie jak największe uprawnienia.
Kultura Francji X-XI w. prezentuje nieco niższy poziom niż w innych krajach postkarolińskich. We Włoszech ożywiały ją wpływy bizantyjskie; w Niemczech trwalszy był ślad renesansu karolińskiego. Oczywiście kultura była niejednolita i różniła się pomiędzy północą a południem. Rozwijał się nowy gatunek literacki chansons de geste. Gesta były osadzone w odległej przeszłości, ale fakty historyczne były nierzadko naginane pod obecną sytuację geopolityczną (np. walki Rolanda z Baskami i Gormonda z Pieśni o Wilhelmie z Normanami, przekształciły się w walki z Arabami, gdyż zarówno Normanowie jak i Baskowie w XI w. coraz bardziej wtapiali się we francuskie społeczeństwo). Wydaje się, że gesta nie były tworem ,,spontanicznej, zbiorowej improwizacji", lecz swój początek znalazły w klasztorach, gdyż to one przechowywały w kronikach zapisy dawnych wydarzeń (rzecz jasna nie tworzyli mnisi, ale zatrzymujący się w klasztorach wędrowni komedianci). Twórczość świecką wykonywali trubadurzy (kolebką Prowansja, utwory w dialekcie langue d'oc), oraz truwerzy (na północy Francji, utwory w dialekcie langue d'oil). Oprócz chanson de geste popularne były takie gatunki jak: canzo, sirvente, alba, pastorela, dansa, chanson de toile, jeux-partie. Ponadto występowały utwory taneczne takie jak ballada, rondo i virelai.
Od Ludwika VI do Filipa II
[edytuj]W wyniku podboju Anglii przez Wilhelma ks. Normandii w 1066, nad królami francuskimi zawisła groźba pozbawienia władzy przez potężniejszego od władcy wasala. Jednakże po jego śmierci doszło do podziału dziedzictwa, które ponownie zjednoczył dopiero w 1106 r. Henryk I kr. Anglii. W międzyczasie królowie francuscy próbowali oderwać Normandię od Anglii, ale starania te zakończyły się wraz z klęską Ludwika VI Grubego (1108-1137) w bitwie pod Brémule w 1119 r.
W tym miejscu należy wrócić do jeszcze wcześniejszego władcy, wspomnianego wyżej Filipa I. Bardzo rozsądnie podszedł on do sporu papiesko-cesarskiego o inwestyturę. Zgodził się na główny postulat Grzegorza VII, tj. obsadę stanowisk biskupich przez papieża i ingerował w nią w bardzo delikatny sposób co pozwoliło jego następcy, Ludwikowi VI na utrzymanie dobrych stosunków z Kościołem. Stefan Weinfurter zwraca uwagę, że to właśnie w początkach XII wieku zaczęła się pojawiać teza, według której to król francuski powinien być zwierzchnikiem Kościoła (cesarzem) zamiast władcy niemieckiego. Tę teorię szczególnie promował opat Saint-Denis Suger, który zaliczał się do bliskich współpracowników króla. Dobre stosunki z papiestwem naraziły Ludwika VI na gniew Henryka V, który w 1124 r. zdecydował się na podjęcie wyprawy do Francji. Jednakże groźba agresji zewnętrznej przyniosła niespodziewany powiew jedności wśród wasali korony, którzy zebrali się pod dowództwem króla (i pod sztandarem Oriflamme). Henryk V przezornie zrezygnował z ataku.
Choć Ludwik Gruby wciąż musiał walczyć o posłuch na terenie swojej domeny przeciwko drobnym przeciwnikom, to na arenie całej Francji coraz wyraźniej egzekwował prawa przysługujące mu z racji królewskiego tytułu. Można to uznać za pewien moment zwrotny w historii rodu Kapetyngów. Jego syn Ludwik VII Mały (1137-1180) w oczach kronikarzy cieszył się olbrzymią sympatią społeczeństwa. Jednakże w oczach historyków był królem bezbarwnym, który znajdował się pod przemożnym wpływem swojego otoczenia – Eleonory Akwitańskiej, potem opata Sugera czy Bernarda z Clairvaux. Na jego sumieniu ciąży również poważny błąd jakim było dopuszczenie do powstania ,,imperium” andegaweńskiego. Początkowo król po szybkim zawarciu związku małżeńskiego z Eleonorą znajdował się pod jej wpływem, jednakże podczas kampanii przeciwko Tybaldowi hr. Szampanii (1142-1143) doszło do spalenia kościoła w Vitry, w którym skryło się 1500 osób. Wydarzenie to było dla króla ogromnym wstrząsem; Petit-Dutailis sugerował, że w jego wyniku król znalazł się pod wpływem opata Sugera.
Niepowodzenia w kraju, Ludwik postanowił sobie zrekompensować w Ziemi Świętej i w Boże Narodzenie 1145 r. ogłosił zamiar wyruszenia na wyprawę, a w roku następnym papież Eugeniusz III przekonał do II krucjaty króla Niemiec Konrada III. Była ona dla Ludwika całkowitą katastrofą – nie dość, że sama nie osiągnęła swoich celów, to nieobecność króla w kraju spowodowała wybuch licznych spisków. Wreszcie, na krucjacie doszło do coraz większych rozdźwięków pomiędzy nim, a jego żoną i choć Ludwik zdawał sobie sprawę z zagrożenia andegaweńskiego to i tak pod wpływem papieża i Sugera zgodził się na unieważnienie małżeństwa na synodzie w Beaugency w 1152 r., oficjalnie z powodu zbyt bliskiego pokrewieństwa. Jednakże nawet w latach późniejszych nie wyciągnął wniosków ze swojej polityki i dopuścił do zaręczyn (1158) pomiędzy jego córką z drugiego małżeństwa a synem Henryka II. Ludwikowi zostało jednak na tyle sił, by wreszcie położyć tamę ekspansji Plantagenetów. Gdy gnany ambicją Henryk rozpoczął w czerwcu 1159 r. oblężenie Tuluzy, na pomoc swojemu lennikowi podążył sam król. Henryk II, pamiętając hołd złożony kilka lat wcześniej, wbrew stanowisku Becketa nie zdecydował się na kontynuowanie oblężenia, pod bokiem wojsk francuskich. ,,I choć – jak pisze Dan Jones – wyprawa nie była całkowitą katastrofą, to z całą pewnością była klęską. […] Po raz pierwszy postawiła ona również pod znakiem zapytania doskonałe dotychczas stosunki króla z jego najbliższym współpracownikiem – kanclerzem Tomaszem Becketem”. Po serii konfliktów późniejszego arcybiskupa Canterbury z Henrykiem II, ten pierwszy w 1164 r, znalazł się chwilowo we Francji. Po jego zaś śmierci w 1170, Ludwik uzyskał olbrzymie poważanie w świecie chrześcijańskim za obronę męczennika (uznanego już w 1173 r. za świętego). Wtedy też, król Francji zaczął podburzać młodszych synów króla Anglii przeciwko ojcu.
Tuż przed śmiercią, w 1179 r., Ludwik VII zwołał w Paryżu wielkie zebranie magnatów, na którym dokonano elekcji, namaszczenia i koronacji jego syna Filipa II Augusta (1180-1223). Filip II w młodości był opisywany jako blady i chorowity, lecz wyróżniający się ,,inteligencją i roztropnością” (Rigord z Saint-Denis). Jak pisze Judith Everard: ,,Ogólnie rzecz biorąc, król [w źródłach] jawi się jako postać zupełnie niepociągająca. Niemniej posiadał znaczącą wnikliwość polityczną i […] ambicje, które miały się spełnić poprzez jego wybitne osiągnięcia”
W początkach panowania, Filip cieszył się poparciem ze strony króla Anglii Henryka II; jednakże relacje te z różnych przyczyn popsuły się w l. 1186-87 i odtąd to Filip zaczął popierać dorastających synów Henryka w walce z ojcem. Najbardziej zażyłe relacje łączyły go z Ryszardem, który choć niesforny, w 1188 r. podpisał ugodę z królem francuskim odnośnie przejęcia kilku ziem francuskich jako posagu swojej nowej żony - siostry Filipa Augusta. Razem podjęli również decyzję o udziale w krucjacie. Zanim jednak to nastąpiło, doszło do ugody w Tours pomiędzy Filipem II, Ryszardem i jego ojcem Henrykiem II. Król Francji wymógł na Henryku zgodę na następstwo po nim Ryszarda (zamiast faworyzowanego młodszego syna Jana). Gdy zaś Henryk dowiedział się, że i Jan spiskuje przeciwko niemu, zmarł po dwóch dniach.
W 1190 r. Filip i Ryszard wyruszyli do Palestyny. Ich przyjaźń skończyła się jednakże już na Sycylii, bowiem w międzyczasie Ryszard zerwał zaręczyny z siostrą Filipa i ożenił się z córką hrabiego Tuluzy. Ponadto zyskał jako sojusznika Tankreda z Lecce, który zbrojnie przejął tron sycylijski zamiast Henryka VI Staufa . Sprawiło to, że podczas drogi powrotnej do Francji po zdobyciu Cypru, Filip porozumiał się z Henrykiem, który miał poprzeć go w walce z królem Anglii. W takich okolicznościach, powracający z krucjaty Ryszard znalazł się najpierw w rękach księcia Leopolda z Austrii, a potem Henryka II, który więził go do 1194 r.
Podczas udziału w III krucjacie Filip II nabawił się jakiejś choroby, w której historycy upatrują przyczyny jego późniejszych złych stosunków z drugą żoną Ingeborgą z Danii. Choć część biskupów francuskich dopatrzyła się na prośbę króla zbyt bliskiego pokrewieństwa pomiędzy małżonkami, sprawa Ingeborgi była dla papiestwa wygodnym środkiem nacisku na francuskiego monarchę.
Choć Filip jak tylko mógł starał się wykorzystać nieobecność Ryszarda w kraju, to i tak Plantagenet miał silne poparcie wśród możnych francuskich – w wojnie z Filipem w 1197 r. poparli go hrabia Flandrii oraz hrabia Boulogne. Z kłopotów wybawiła Filipa niespodziewana śmierć Ryszarda w 1199 r. Część jego lenników na kontynencie poparła jego brata Jana, ale część opowiedziała się za innymi władcami, w tym za władcą Francji. Dokonał on wówczas kilku najazdów i przyłączył część ziem Plantagenetów. Najważniejsze miało jednak dopiero nadejść – Jan bez Ziemi postanowił poślubić Izabelę, dziedziczkę Angouléme (strategiczny region Akwitanii). Był to dobry ruch, jednakże nie zakładał jednego – że była ona zaręczona z hrabią La Manche Hugonem de Lusignan, któremu Jan nie chciał wypłacić należnego odszkodowania. W 1201 r. hr. La Manche wypowiedział Janowi wojnę, a gdy ten dokonał najazdu na hrabstwo, Hugon zwrócił się o pomoc do króla Francji. Ten zaś, w 1202 r. wezwał Jana przed swój sąd. Gdy ten nie stawił się, wydaje się prawdopodobne, że baronowie francuscy uznali, iż tym samym powinien utracić wszystkie lenna.
W 1202 r. Filip II i jego zięć Artur z Bretanii podjęli działania wojenne przeciwko Janowi, lecz zakończyły się one porażką. Jednakże Jan miał dopuścić się zamordowania wziętego do niewoli Artura, a pogłoski o tym zmniejszały grono jego popleczników. Z kolei Filip skutecznie podporządkowywał sobie Normandię, gdzie kupował sobie poparcie w zamian za licznie nadawane koncesje dla miast, baronów i biskupów. Gdy Jan utracił większość ziem na kontynencie, rozpoczął rozpaczliwą walkę o ich odzyskanie. W tym celu poparł koronowanego w 1209 r. na cesarza Ottona IV Welfa, jednakże gdy ten najechał Włochy, obaj sojusznicy utracili poparcie papiestwa, a na Anglię został nałożony interdykt (1208-1213), a na Jana ekskomunika (1209-1213). Ulubieńcem papieża stał się Filip, który postanowił wesprzeć nowego kandydata papieskiego na cesarza – Fryderyka II. Również w celu przypodobania się papieżowi, Filip przyjął do siebie Ingeborgę. Sytuacja nieco zmieniła się, gdy w 1213 r. Jan podporządkował się papieżowi i uczynił Anglię lennem papieskim. Odtąd obie strony konfliktu miały mniej więcej podobne poparcie z Rzymu.
Filip postanowił przeprowadzić kampanię przeciwko Flandrii, będącej w sojuszu z Janem. Zakończyła się ona fiaskiem co ośmieliło Jana do działań zaczepnych. Jego sojusznicy – Otton i Ferrand hr. Flandrii mieli szachować Filipa od północy, zaś Jan miał zaatakować na Francję z resztek posiadłości w Akwitanii. Jednakże jego siły zostały rozbite 2 lipca przez księcia Ludwika pod La Roche-aux-Moines, który następnie zamknął siły Jana w Akwitanii. Tymczasem Filip musiał stawić czoło wojskom maszerującym od północy na Paryż. Do starcia z wojskami Ottona i Ferranda doszło 27 lipca 1214 r. pod Bouvines. Bitwa zakończona efektownym zwycięstwem Filipa, została rozsławiona przez francuskich kronikarzy – najbardziej znana jest relacja Wilhelma Bretończyka – i przyczyniła się do podbudowania prestiżu monarchii.
W 1215 r. baronowie angielscy oburzeni rosnącymi podatkami Jana na działania na kontynencie zaproponowali tron Anglii księciu Ludwikowi. I choć sam zainteresowany przeprowadził inwazję na Anglię, to jednak bez poparcia papiestwa, oraz swojego ojca (który musiał udawać niechęć wobec tego przedsięwzięcia), nic nie wskórał. Długi okres walk francusko – angielskich zamknięty po śmierci Jana bez Ziemi w 1216 r. nie przypieczętował jednak ostatecznie statusu angielskich terytoriów we Francji, choć znajdowały się one pod większym bądź mniejszym wpływem Filipa II. To stało się dopiero w 1259 r.
Na początku XIII w. w Langwedocji rozwinęła się herezja katarów. Choć papież wzywał do krucjaty przeciwko nim po morderstwie na legacie papieskim Piotrze z Castelnau w 1208 r., Filip II nie podjął jej, gdyż musiałby wtedy walczyć z hr. Tuluzy Rajmundem VI, jednym z najsilniejszych ówczesnych arystokratów. Krucjatę podjęli zaś biskupi i możni z północy Francji pod wodzą Szymona de Montfort (1209). Po krwawych walkach krzyżowcy odnieśli ważne zwycięstwo w bitwie pod Muret w 1213 r. Z kolei Sobór Laterański IV w 1215 r. wydziedziczył Rajmunda VI, skrawek ziem zostawiając jego synowi, zaś hrabią Tuluzy został Szymon de Montfort. Szymon został zamordowany w 1218 r., a po jego śmierci w celu walki z buntującym się Rajmundem VI, na Południe wysłany został książę Ludwik, który jednak nie zdziałał wiele przeciwko cieszącemu się dużym poparciem Rajmundowi VI (+1222). W 1222 r. Filip II August zachorował, a w 1223 r. zmarł. Okres jego panowania to duży wzrost znaczenia pozycji monarchy we Francji. Z kolei rządy objął po nim jego syn, wspominany już, Ludwik.