Rozdział Marsz ku II wojnie światowej
Koniec I wojny światowej[edytuj]
Podczas I wojny światowej, zwanej ówcześnie Wielką Wojną naprzeciw siebie stanęły Państwa Centralne (Niemcy i Austro-Węgry, wspierane przez Bułgarię i Imperium Osmańskie) oraz Ententa (głównie Wielka Brytania, Francja i Rosja, a później także Serbia i Japonia). Walki zakończono wieloma traktatami pokojowymi, z których najważniejszy został podpisany 28 czerwca 1919 r. w Wersalu pod Paryżem. Jego głównymi twórcami była tzw. rada czterech, czyli premier Wielkiej Brytanii David Lloyd George, premier Włoch Vittorio Emanuele Orlando, premier Francji George Clemenceau i prezydent USA Thomas Woodrow Wilson.
Zwycięstwo było tak gorzkie, że nie różniło się od klęski. Europa powojenna była zniszczona, skłócona, pozbawiona młodego pokolenia, które poległo podczas bezsensownych walk I wojny światowej. Choć wielu twierdziło, że traktaty przyniosą nowy porządek, oparty na pokoju, poszanowaniu prawa i sprawiedliwości. Szybko okazało się w jakim ludzie ci byli błędzie. Nikt z pokoju nie był zadowolony. Traktat Wersalski został uchwalony po ponad pięćdziesięciu obradach różnych komisji. Dyskutować było o czym. Każde państwo ze zwycięskiej Ententy miało swoje priorytety, a niektóre stawiały niezwykle twarde warunki. Jednym z najważniejszych państw, zajmujących miejsce podczas obrad była Francja. To na jej terytorium toczyły się największe walki. Kraj był spustoszony i zrujnowany, a więc jak najszybciej potrzebował dużej rekompensaty. W rezultacie Francja uzyskała Alzację i wschodnią Lotaryngię, utracone w 1871 r., a Zagłębie Saary miało pozostawać przez piętnaście lat pod zarządem międzynarodowym, a o późniejszej przynależności do Francji lub Niemiec miały zdecydować plebiscyty. Dzięki temu Francuzi zyskali dostęp do kopalń węgla. Prócz ww. terytoriów domagali się też wysokiego odszkodowania od Niemiec.
Niemcy, które rozpoczęły I wojnę światową musiały podpisać oświadczenie, w którym zgodziły się ponieść odpowiedzialność za straty wśród Aliantów. Musiały też ponieść karę, polegającą na płaceniu przez 50 lat gigantycznych odszkodowań wojennych, a także rozwiązaniu całego lotnictwa, większości marynarki, broni pancernej i chemicznej, artylerii ciężkiej i przeciwlotniczej oraz armii lądowej, z wyjątkiem stu tysięcy żołnierzy.
Ponadto utraciły ponad 30 procent terytoriów. Od obszaru Niemiec oderwano dwa powiaty należące do Prus – Eupen i Malmédy dostały się do Belgii, Dania po plebiscycie otrzymała północną część Szlezwika-Holsztynu, obszar zaniemeński na krańcu Prus Wschodnich z portem Kłajpedą przeszedł pod zarząd zwycięskich mocarstw. Od Niemiec odłączone zostały też obszary między Odrą, a Wisłą, zajęte podczas rozbiorów w 1772, 1793 i 1795 r. Rzeczypospolitej i przyłączone do niej ponownie, a były wśród nich Wielkopolska, duża część Prus Królewskich, ponadto po plebiscytach na Górnym Śląsku i III powstaniu śląskim – część górnośląskiego zagłębia przemysłowego z Katowicami i Chorzowem. W skład polskiego obszaru celnego wszedł także Gdańsk, zwany odtąd Wolnym Miastem. Także niedawno powstała Czechosłowacja zajęła teren Niemiec na południe od Raciborza – Kraik Hulczyński. Gwarancją przestrzegania traktatu przez Niemcy była okupacja przez Ententę terytoriów na zachód od Renu, która miała trwać od 5 do 15 lat.
Największą porażkę poniosły Austro-Węgry, które na mocy traktatu rozpadły się na wiele mniejszych państw. W wyniku podzielenia mocarstwa na mapie Europy pojawiła się Austria, Węgry i Czechosłowacja. Część Austro-Węgier, zwana Galicją, zajęta podczas rozbiorów Rzeczypospolitej została do niej przyłączona, Tyrol i okolice Triestu przypadły Włochom, z południowej zaś części państwa utworzono Królestwo Serbów, Chorwatów i Słoweńców, przemianowane w 1929 r. na Jugosławię, w skład którego weszły Serbia, Chorwacja, Słowenia, Czarnogóra oraz Bośnia i Hercegowina.
Co się tyczy państw nadbałtyckich. Na mocy traktatu Finlandia, Estonia, Łotwa i Litwa, wchodzące przed wojną w skład Imperium Rosyjskiego odzyskały niepodległość. Rosja zaś z powodu przejęcia w niej władzy przez bolszewików nie została dopuszczona do rozmów w Wersalu. Obrady jednak w bardzo dużym stopniu dotyczyły właśnie jej. Na zachodnią Europę padł bowiem strach przed bolszewizmem, który wyrastał na niebezpieczną siłę, mogącą przeprowadzić ogólnoświatową rewolucję. W tym czasie szef sztabu Wielkiej Brytanii – sir Henry Wilson jasno wyraził opinię Europy: „Naszym zagrożeniem nie są Szkopi, ale bolszewizm”. Na fali tego strachu zyskała nieco odradzająca się Polska. Wśród państw Europy zachodniej żywy był bowiem pomysł, aby sąsiadów niebezpiecznej komunistycznej Rosji uczynić na tyle silnymi, by w razie zagrożenia byli w stanie powstrzymać pochód Armii Czerwonej. Polskiej delegacji na rozmowy pokojowe przewodniczyli Ignacy Jan Paderewski i Roman Dmowski.
Niezadowalający nowy ład[edytuj]
Nowy ład świata, wypracowany w czasie konferencji pokojowej nie zadowolił Europy. Mnożyły się lokalne konflikty po przesunięciu granic, narastał bunt przegranych, których zdaniem warunki postawione im podczas rozmów w Wersalu były niesprawiedliwe. Dawna Ententa, która była stroną zwycięską czuła się niebezpieczna i wciąż nerwowo spoglądała w stronę Niemiec. Wyludniona Europa, upadła gospodarka, depresja tych, którzy przeżyli wojnę, ale nie mogli pogodzić się ze śmiercią najbliższych, a co najgorsze powszechny strach przed rewolucją bolszewicką, a także utrata terytoriów i nieudolność polityków, którzy nie umieli wypracować nowego ładu... To wszystko sprawiało, że Europejczycy nie byli zadowoleni z pokoju podpisanego w Wersalu. Do grupy nielicznych, którzy dobrze wspominali 1919 roku, należeli Polacy. Odzyskali bowiem ojczyznę.
Około godziny 14.00 do portu w Marsylii przybywa jugosłowiański krążownik ,,Dubrownik". Na jego pokładzie znajduje się król Jugosławii Aleksander I Karadziordziewić, który ma zamiar spotkać się z francuskim ministrem spraw zagranicznym, Louisem Barthou. Celem tej wizyty ma być rozmowa dotycząca stworzenia jednolitego systemu bezpieczeństwa w Europie, który ma zapobiec nowej wojnie, jaka nadal drzemała w wielu zakątkach kontynentu. Z jego inicjatywą wyszedł sam Barthou, który był orędownikiem utworzenia tzw. Wschodniego Locarno. Głównym rozgrywającym miała być Francja,a członkami sojuszu takie kraje jak Polska, Czechosłowacja, Jugosławia, Litwa, Łotwa, Estonia, Rumunia i ZSRR. Według pomysłu ministra Barthou gwarantami stabilności tego paktu miały być, oprócz Francji, Belgia, Włochy i Wielka Brytania. Wszystkie te państwa miały się wspierać w trakcie ataku na któreś z nich. Pakt ten nie wymieniał kto naprawdę miał być agresorem. Wiadomo dzisiaj jednak,że francuski minister nie darzył sympatią Niemcy i ich przywódcę, Adolfa Hitlera. Wprawdzie otrzymali zaproszenie do uczestnictwa w nim, lecz odpowiedź Berlina była bardzo agresywna. Barthou doskonale wiedział, iż Niemcy dążą do polityki podbojów, czego dowodem było zbrojenie armii III Rzeszy. Dlatego, też dzień 9 października miał być przełomowy. Po przywitaniu się króla z ministrem wszyscy udali się do samochodów, po czym wyruszyli na ulice Marsylii. Rozemocjonowany tłum szalał na chodnikach, niektórzy wbiegali na jezdnie, co powodowało dużą nieporadność francuskiej policji. Wszędzie wykrzykiwano: Niech żyje król!. W pewnym momencie, gdy limuzyny zrównały się z jedną z marsylskich restauracji, do samochodu Barthou i Aleksandra I podbiegł nieznany mężczyzna. Po wykrzyknięciu Niech żyje król!, wskoczył na lewy stopień królewskiej limuzyny, a następnie wyciągnął pistolet Mauser kaliber 7,65 i oddał serię wystrzałów w kierunku jugosłowiańskiego monarchy. Serie te sprawiły, że mężczyzna ten ranił także ministra Barthou i generała Georgesa. Aleksander został trafiony siedmioma kulami w głowę i klatkę piersiową co spowodowało, że osunął się na siedzenia auta. Osłupiony tłum wpadł w histerię, a sam terrorysta strzelał dalej. Po chwili tłum zaczął go odciągać, lecz temu udało się szybko wymknąć i uciec z miejsca zbrodni. Jednakże nie zbiegł daleko, bowiem został przyłapany przez niektórych świadków. Aleksander I w wyniku obrażeń zmarł, natomiat minister Barthou został ciężko ranny w lewe ramię. Niestety, gdy trafił do szpitala marsylskiego jego stan się pogorszył i zmarł na operacyjnym stole. Śledztwo jakie zostało przeprowadzone po śmierci polityków wykazało,że organizatorami zamachu byli chorwaccy ustasze, których wspierali Niemcy. Ustasze od dawna byli wrogo nastawieni do osoby króla Aleksandra. Ich głównym celem była niepodległość Chorwacji i uwolnienie się od serbskiego jarzma. Z pomocą przyszedł im sam Hitler, który polecił swoim współpracownikom zorganizowanie tejże akcji. Bezpośrednim zabójcą był natomiast Chorwat Koleman.
|