Libertarianizm/Broń

Z Wikibooks, biblioteki wolnych podręczników.

Jest to temat, który zawsze powoduje wiele kontrowersji, zwłaszcza w Polsce i Każde głośne morderstwo wywołuje debatę o zbyt swobodnym dostępie do niej. Artykuł traktuje przede wszystkim o hoplofobach - osobach z nerwicą natręctw na temat broni palnej, zwykle jest połączona z niewiedzą na temat tychże narzędzi i przesadzoną reakcją, kierowana głównie po zobaczeniu kolejnej strzelaniny w mediach - tu są rozstrzygnięte ich obawy.

Mity[edytuj]

W dostępie do broni palnej[edytuj]

Gdyby cywile zaczęli strzelać, ofiar byłoby znacznie więcej[edytuj]

Jest to wręcz legendarny i klasyczny argument, nieweryfikowalny[1]i najprawdopodobniej z tego powodu popularny, tak bardzo, że nie zostawiono suchej nitki nawet tutaj, gdzie przedstawiono losowe masakry w losowych odstępach czasu i na świecie z naruszeniem reguły NPOV.

Szczegółowe badania zrealizowane w ciągu ostatnich 20 lat nie dostarczają dowodu na istnienie związku między ogólną liczbą legalnie posiadanej broni w społeczeństwie a stopy zbrojnej przestępczości. Nie ma też związku pomiędzy nasileniem kontroli nałożonych w różnych krajach lub masę biurokracji związanej z wieloma systemami kontroli, z pozornej łatwego dostępu do broni palnej przez przestępców i terrorystów.[2]

Wniosek: Kontrola broni dotyczy tylko osób żyjących w zgodzie z prawem, wszelcy terroryści i przestępcy są, jak sama nazwa wskazuje, niepożądanym elementem który z definicji żyje po za prawem. Stąd też wszelkie ustawy stawiająca jakiegokolwiek ograniczenia pod pretekstem ochrony przed tymi "złymi" są już z założenia nietrafionym chochołem. Świetnie tłumaczy to wypowiadający się kilkulatek po zamachu w Paryżu:

Wtedy wtrącił się tata chłopca. - Nie martw się. Nie wyprowadzimy się. Francja jest naszym domem - powiedział. - Ale tu są źli ludzie, tato - zauważył kilkulatek, a tata wyjaśnił mu, że "źli ludzie są wszędzie". Syn nie dawał jednak za wygraną: - Oni mają pistolety. Mogą nas zastrzelić. - Mogą mieć pistolety, ale my mamy kwiaty. Zobacz, wszyscy układają tu kwiaty. Tak walczą przeciwko pistoletom - tłumaczył spokojnie tata. Wyjaśnił też, że świece są po to, by pamiętać o ludziach, którzy odeszli dzień wcześniej.

Ponadto, ankieta przeprowadzona w więzieniach wykazała, że aż 60 proc. Przestępców zrezygnowała z popełnienia przestępstwa widząc u ofiary broń, a 40 proc. Rezygnowała tylko podejrzewając, że niedoszła ofiara ją ma.[3]

Ponadto założenie, że można produkować broń tylko tak, jak się to robi obecnie, jest analogicznym argumentem za tym, że trzeba utrzymać niewolnictwo, bo inaczej będzie mniej bawełny, będzie droższa, gorszej jakości i ROI będzie niższe niż zakładano. Nie dość, że zniesiono niewolnictwo, bo było to słuszne, to jeszcze okazało się, że sytuacja z bawełną nie tylko się nie pogorszyła, ale jest znacznie lepiej.

Broń palna zwiększa odsetek samobójstw[edytuj]

Jest to podobny wyssany z palca mit, który jest nieweryfikowalny, pomijając fakt, że samobójca zawsze może użyć jakiegokolwiek innego przedmiotu/leku do zabicia się. Jest jednak kilka kontrastów:

  • USA i Kanada - których dzieli geografia, kultura i rozrywka - mają niemal identyczne wskaźniki samobójstw, choć Kanada ma znacznie większą kontrolę posiadania broni.
  • Litwa - która ma prawie zerową dostępność broni - ma najwyższy na świecie wskaźnik samobójstw, ponad trzy razy więcej niż w Stanach Zjednoczonych. [4]

dostępność broni jest przyczyną strzelaniny w szkołach[edytuj]

Więcej niż 50% morderców zaczęła myśleć o swoich atakach dwa lub więcej tygodni przed strzelaniną, a 75% planowanych ich ataków, nie są spontaniczne.[5]


Policja i broń[edytuj]

Ludzie nie potrzebują broni do obrony, bo mogą polegać na policji[edytuj]

Często wśród przeciwników dostępu do broni palnej pada argument, że tak naprawdę potrafią z niej korzystać tylko zawodowcy (żołnierze, policjanci - i to najlepiej z jednostek specjalnych) a w stresowej sytuacji typowy kowalski nic nie zdziała, broń wypadnie mu z ręki albo postrzeli sam siebie.

Jest to bardziej postulat wynikający z filozoficznego założenia niż opis rzeczywistości. Przede wszystkim zaakceptowanie takiego rozumowania powinno prowadzić do żądania, by rządy brały odpowiedzialność za zbrodnie, którym nie zapobiegły. Nie jest on w stanie im wszystkim zapewnić bezpieczeństwa. Ponadto naiwny pogląd że osoba w stresowej chwili postrzeli nie kogo trzeba, pomimo gdy do pozwoleń wymagane jest mnóstwo badań lekarskich/psychiatrycznych jest nielogiczne.

  1. w 2014 roku w USA było 14,196 ofiar morderstw, 345,031 ofiar napadu i 79,770 ofiar gwałtu, którym policja nie mogła pomóc. [6]
  2. 97,9% policjantów jest w stanie uwierzyć, że przestępcy są w stanie uzyskać każdy rodzaj broni palnej w sposób nielegalny.[7]

Masowe morderstwa[edytuj]

Jednym z podstawowych błędów jest odznaczanie wielu morderców "masowymi" bądź "seryjnymi", które takimi nie są. Aby uniknąć kolejnego sofizmatu, uściślijmy te dwa znaczenia:

  • Seryjny morderca - określenie opisujące osobę, która dopuściła się trzech lub więcej morderstw w oddzielnych epizodach.[8]
  • Masowy morderca - incydent, w którym giną 4 osoby lub więcej (nie wliczając mordercy), popełniony przez jednego albo kilku sprawców w ciągu 24 godzin, niepowiązany z działalnością gangów oraz z mordami rodzinnymi na terenie prywatnej własności[9]

Przykład, w którym zostało wykorzystane nadużycie: seryjny morderca skazany na dożywocie przez sąd okręgowy w warszawie (zostały zabite dwie)

szaleńcy, grasujący po ulicach miasta[edytuj]

W następstwie incydentów takich jak egzekucja uczniów w ogólniaku Columbine czy masowy mord na pierwszoklasistach z Sandy Hook wytworzył się w Ameryce pewien specyficzny rytuał praktykowany na całej szerokości politycznego spektrum. Jego sednem, pomijając tradycyjnie przewlekłe spory o zakres regulowania Drugiej Poprawki, stało się rozpaczliwe poszukiwanie związku przyczynowego między występowaniem zaburzeń psychicznych a skłonnością do nadużywania przemocy.

Konserwatywna publicystka Ann Coulter, komentując na prywatnym blogu wydarzenia z Newtown, w tytule wpisu prowokacyjnie sparafrazowała slogan o broni niezabijającej ludzi, dodając od siebie frazę “chorzy psychicznie zabijają” (“Guns don’t kill people – the mentally ill do”). Przewodniczący NRA, Wayne LaPierre, za masakrę w Connecticut obwiniał brak federalnego rejestru medycznego osób niestabilnych umysłowo. Wreszcie Andrew Cuomo, gubernator Nowego Jorku, gloryfikował w mediach lokalną inicjatywę ustawodawczą, nakładającą na psychoterapeutów obowiązek raportowania organom policji wszelkich symptomów agresji, jakie zaobserwują u leczonych pacjentów. Władze stanowe mogłyby potem na podstawie takiego “donosu” wydać w trybie pilnym decyzję o cofnięciu licencji i skonfiskować broń posiadaną przez potencjalnie niebezpiecznego rezydenta. I tak jest za każdym razem – obie strony w bezrefleksyjnym pędzie przelicytowują się nawzajem w demonizowaniu chorób psychicznych i stygmatyzowaniu cierpiących na nie jednostek.

Tymczasem poważne badania prowadzone na terenie USA, usiłujące identyfikować czynniki sprawcze przemocy, wyraźnie sugerują, że stereotyp impulsywnego, brutalnego, uzbrojonego wariata jest kompletnie oderwany od realiów empirycznych. Proszę sobie wyobrazić, że bilansując dane dot. przestępczości za rok 2013, nowojorska policja odkryła, iż przeciętny mieszkaniec tej aglomeracji miał większą szansę utopić się we własnej wannie, zginąć na skutek trzęsienia ziemi albo stracić życie w katastrofie lotniczej aniżeli paść ofiarą nieznajomego, anonimowego szaleńca, grasującego po ulicach miasta

Gdyby istniała teoretyczna możliwość eliminacji schorzeń psychicznych z listy czynników ryzyka wpływających na przestępczość – w tym zwłaszcza na zabójstwa – wskaźniki interpersonalnej przemocy w USA obniżyłyby się w stopniu niezauważalnym. Osoby ze zdiagnozowanymi zaburzeniami psychicznymi (tj. takie, które umieszczono w szpitalu na przymusowej obserwacji albo co do których sądownie orzeczono niepoczytalność lub stwierdzono “problemy z głową” po fakcie zbrodni) dopuszczają się rocznie zaledwie 4 proc. wszystkich czynów karalnych z kategorii “violent crimes”. Podobną prawidłowość można wyczytać ze statystyk morderstw dokonywanych za pomocą broni palnej. W tej grupie mniej niż 5 proc. zabójstw z ogólnej puli 120.000 incydentów odnotowanych w Stanach Zjednoczonych na przestrzeni lat 2001-2010 zostało popełnionych przez chorych psychicznie. Co istotne, nawet najbardziej gwałtowne manifestacje schizofrenii paranoidalnej tudzież zaburzeń afektywnych dwubiegunowych są jedynie w niewielkim stopniu skorelowane z agresją, natomiast dla wszelkiego rodzaju rozpoznanych klinicznie stanów lękowych czy depresyjnych rzeczona korelacja nie zachodzi w ogóle.

W przełożeniu na świat realny oznacza to, że praktycznie wszystkie zgłaszane w Ameryce przestępstwa są dziełem ludzi zdrowych na umyśle. W tym oczywiście 99 proc. zabójstw. Te nieliczne, nagłaśniane medialnie przypadki morderców, doświadczających spektakularnych przejawów ostrej paranoi czy też urojeń prześladowczych wykrzywiają percepcję opinii publicznej, która rozciąga później statystyczną aberrację do rozmiarów regularnego trendu.[10]

Atomowe krasnale[edytuj]

"atomowy krasnal" to mem stworzony przez anarchokapitalistów o zarzut że ludność cywilna uzyskując dostęp do broni palnej, uzyska dostęp także do broni masowego rażenia jak biologiczna/chemiczna, co jest częściowo nielogiczne, jednakże biorąc pod uwagę samą ideologię teoretycznie mogło by to być prawdziwe. Tylko w teorii

Po pierwsze, broń masowego rażenia nie musi być dostępna obywatelowi, bo nie ma żadnej potrzeby jej posiadania (samobójcy zwykle korzystają z samodzielnie skonstruowanych bomb o mniejszej sile rażenia). Nie udokumentowano żadnego przypadku, który by mówił o "atomówce na własność". Mają ją tylko państwa z różnych powodów, udowadniając tym samym że nie troszczą się specjalnie o obywateli, którzy mogliby zostać zamordowani przy ich użyciu.

Przypisy

  1. Small Arms Survey Project, Keith Krause, Graduate Institute of International Studies, Geneva, 2007
  2. Minutes of Evidence, Colin Greenwood, Select Committee on Northern Ireland Affairs, January 29, 2003
  3. Broń w rękach cywilów fakty i mity - Radio wnet
  4. wykres przedstawiający dostęp do legalnej broni palneji wskaźnikiem samobójstw.
  5. U.S.S.S. Safe School Initiative: An Interim Report on the Prevention of Targeted Violence in Schools, B. Vossekuil, M. Reddy, R. Fein, R. Borum, W. Modzeleski, U. S. Secret Service, Threat Assessment Center, 2000
  6. [1]
  7. Gun Policy & Law Enforcement survey, PoliceOne, March 2013
  8. Definicja z wikipedii
  9. raport Kongresowej Służby Badawczej
  10. psychopaci z bronią

źródła i linki zewnętrzne[edytuj]