Mentalizm/Pałac pamięci

Z Wikibooks, biblioteki wolnych podręczników.

Jedną z najpotężniejszych mnemotechnik jest pałac pamięci. Przez całe wieki niezliczone rzesze ludzi wykorzystywały go do zapamiętywania ogromnych ilości różnorodnych informacji. Dziś technika ta jest raczej ciekawostką, korzystają z niej co najwyżej niektórzy mentaliści i uczestnicy mistrzostw pamięciowych. Tymczasem potencjał tej mnemoniki jest tak duży, że z powodzeniem mogłaby ona zastąpić notatki w szkole.

Krótka historia technik pamięciowych[edytuj]

Stosowanie wcześniej zaprezentowanej łańcuchowej mnemotechniki niesie ze sobą to ryzyko, że jeśli w jakiś sposób zapomnisz jednego z ogniw łańcucha, cała reszta stanie się bezwartościowa. Nie jest to więc zbyt dobry sposób na zapamiętywanie dla studenta czy mnemonisty. Dlatego aby Twój entuzjazm nie zgasł, śpieszę z prezentacją metody, pozbawionej tej wady.

Mnemonika, o której mowa, zawiera w sobie element tajemniczości dodający jej uroku i smaku. Stąd wielką satysfakcję niesie ze sobą korzystanie z jej potencjału. Mowa tutaj o pałacu pamięci, który niewykluczone już znasz, ale prawdopodobnie nie miałeś i nie miałaś okazji owego pałacu zbudować we własnym umyśle, w związku z brakiem stosownego projektu i zaleceń budowlanych.

W dziele De oratore Cyceron karmi nas niezwykłą opowieścią o Symonidesie z Keos, żyjącym w VI wieku przed Chrystusem[1]. Symonides był poetą, któremu dostojnik Skopas zlecił napisanie poematu pochwalnego, jakże by inaczej, na swoją cześć. Pomimo, że Symonides wywiązał się z zadania i wygłosił pochwalny poemat na uczcie wydanej przez Skopasa, ten poczuł się zazdrosny, gdyż jako osoba religijna Symonides wplótł w treść także pochlebne wzmianki na temat bogów, przez co Skopas wręczył mu tylko połowę umówionego wynagrodzenia. Do sali przybył posłaniec i wywołał z niej poetę, a zaraz po tym zawalił się strop grzebiąc Skopasa, jego nadmuchane ego i pozostałych biesiadników.

Nie zdziwi Cię zapewne fakt, że czyn ten przypisano wściekłym bogom, ale nie ma to dla nas większego znaczenia. Pod ciężkim stropem ciała tych ludzi zostały zniekształcone tak bardzo, że Grecy, którzy w owych czasach nie byli biegłymi w sztuce identyfikacji zwłok, nie potrafili rozpoznać zmarłych. Z pomocą przyszedł Symonides, który pamiętał, gdzie na sali znajdował się każdy z gości, prawdopodobnie właśnie dzięki mnemonice, o której mowa.

Parę wieków później, własny system mnemoniczny utworzył np. żyjący w latach 106-43 pne. Metrodorus ze Scepis. W wyobraźni podzielił Zodiak na trzydzieści sześć 10-stopniowych sektorów, przyporządkowując każdemu symbol mnemotechniczny. Bardzo dobrze nadawały się one do celów naukowych w tamtych czasach.

W 85 r p.n.e. anonimowy autor opisał mnemonikę miejsc w swoim dziele Ad Herenium[2]. Przedstawił zalecenia i porady, jak można praktycznie z niej korzystać. W tamtych czasach, gdy papier był praktycznie niedostępny i bardzo drogi, nie znano innych metod uczenia się niż zapamiętywanie, więc korzystano powszechnie z metody, o której mowa. Tani papier pojawił się dopiero koło czternastego stulecia, więc studenci w średniowieczu mieli sporą motywację, aby trenować własną pamięć. Dzisiaj, kiedy nikt nie musi przejmować się dostępnością papieru (ba, nawet dostępnością notatek, dzięki Internetowi i ksero), nikt nie zaprząta sobie głowy próbą zapamiętywania czegokolwiek. A wtedy? W XII wieku, w Salerno koło Neapolu, w jednej ze słynnych na całą Europę medycznych uczelni, studiowano dzieło Reguła Zdrowia, będące przez cztery stulecia podstawą nauczania medycyny na europejskim kontynencie. Składało się nań 2500 przepisów leczniczych, których zapamiętanie wymagała wykorzystania mnemoniki miejsc właśnie.

W późniejszych latach metodę tę propagowały wielkie umysły tamtych czasów, np. Tomasz z Akwinu zalecał jej stosowanie w ramach swoich reguł nabożnego życia i etyki. Podobne techniki wykorzystywali w pracy Albert Wielki, Ramon Lull czy Giordano Bruno, który powiązał swój system z astrologią i hermetycznym okultyzmem, co pewnie ułatwiło ówczesnej Inkwizycji ogłoszenie go heretykiem i spalenie na stosie.

Właściwie jeszcze do roku 1584 nauczano w wielu angielskich szkołach tej metody, kiedy to purytańscy reformatorzy uznali wyobrażanie sobie dziwacznych obrazów za czyn bezbożny i zaprzestano jej nauczania. Religijnym fanatykom nie spodobał się poziom, jaki osiągał ludzki umysł, wyobraźnia i pamięć, dzięki tej pięknej, ułatwiającej życie sztuce.

Skuteczność mnemotechnik[edytuj]

Od tamtego czasu pałace pamięci pojawiają się raczej jako ciekawostka i egzotyczne dziwactwo w literaturze czy filmie, prawie nigdy w szkołach, nawet pomimo faktu, że ich skuteczność została udowodniona. Mnemotechniki wydają się być czymś nienaturalnym lub nawet dziwacznym. Najważniejszą jednak cechą mnemotechnik jest ich skuteczność a w takim przypadku i dziwaczność schodzi na dalszy plan.

Pewne badania na temat skuteczności mnemotechnik przedstawił już w roku 1980 Roediger w magazynie Journal of Experimental Psychology. Sprawdzał on, jak wiele informacji zostanie zapamiętanych po 24 godzinach, w zależności od zastosowanej mnemotechniki. Jego doświadczenia pokazują, że mnemotechniki zwiększają pojemność dostępnej pamięci o około 25%. Roediger testował prostą metodę wyobrażeń interakcyjnych (która polega na łączeniu niepowiązanych ze sobą elementów za pomocą obrazów), pałac pamięci oraz jedną z metod skojarzeń zakładkowych[3]. Podobne rezultaty osiągnął w swoich badania Baddley[4].

W mrocznej powieści Milczenie owiec i Hannibal Thomasa Harrisa, tytułowy bohater znajduje w swoich olbrzymich i przestronnych pałacach pamięci nie tylko miejsce dla niezliczonej liczby faktów, ale również swój azyl i schronienie od świata zewnętrznego. Jego pałac pamięci jest rozbudowany do granic absurdu i możliwości.

Mam świadomość, że przypominanie o tym, iż z metody korzystał słynny, choć fikcyjny seryjny morderca i kanibal nie sprawia, że technika nabiera w Twoich oczach koloru i pozytywnego zabarwienia. Nie chcemy mieć nic wspólnego z ludźmi, których zachowań za nic naśladować nie zamierzamy lub nawet boimy się, że moglibyśmy. Wykorzystywał ją jednak inny fikcyjny, ale bardziej pozytywny bohater serialu Mentalista i wspominał o niej kilkakrotnie. Ma ona naprawdę szerokie zastosowanie, jeśli oglądasz show Mam talent, gdzie w edycji w roku 2012 wystąpił niejaki Maskow, to wiesz już, że korzystał z niej aby zapamiętać układy wielu kostek Rubika i potem ułożyć je z zamkniętymi oczami.

Praktyczne wykorzystanie pałacu pamięci[edytuj]

W swoim umyśle masz zgromadzone silne wspomnienia dotyczące różnych miejsc. Możesz w nich umieszczać za pomocą wyobraźni różne informacje, to tzw. pałac pamięci.

No ale na czym polega ta zapomniana, magiczna wręcz metoda? W najprostszej swojej formie polega na kojarzeniu obrazów z miejscami w rzeczywistym, dobrze znanym Ci otoczeniu, który to proces zachodzi naturalnie w wyobraźni. Może znasz już metodę zamiany słów, przymiotników czy nazwisk na obrazy i ikony, za pomocą słów zastępczych. Opisałem to w stosownym module. Wystarczy teraz, że umieścisz taki obraz w jakimś znanym miejscu pałacu pamięci. Nie musisz nawet tworzyć zabawnych czy absurdalnych skojarzeń i połączeń, gdyż sam fakt umieszczenia go tam, pozwoli go zapamiętać.

Do Twojego domu prawdopodobnie prowadzi jakaś ulica, na której znajdują się znane Ci sklepy, sąsiedzi, parki itp. - to wszystko to potencjalne miejsca lokacji obrazów. Twój dom, jego pomieszczenia, meble, nawet szuflady, ponieważ są Ci dobrze znane, możesz je wykorzystać do tego celu. Możesz zamknąć swój obraz do lodówki czy szafy - wsadzenie jednego wyobrażenia w drugie sprawi, że stojące obok obrazy nie będą Ci się myliły. Jeśli mieszkasz w bloku, być może uda Ci się wykorzystać kolejne piętra i drzwi do mieszkań na każdym z tych pięter, czy same mieszkania. Albo windę.

Spróbuj w wyobraźni przemierzyć swoje mieszkanie i znajdź kilka naprawdę dogodnych miejsc, w których za chwilę umieścisz kilka obrazów, poproszę Cię bowiem o zapamiętanie fikcyjnej listy spraw do załatwienia. Znajdź jakiś obiekt w przedpokoju. Potem wejdź do pokoju i wybierz coś, co rzuca się w oczy. W salonie będzie to telewizor, akwarium, kolekcja książek, sofa, czy nawet wyobrażenie Twojego psa, leżącego spokojnie na sofie (lepiej jednak aby były to jakieś trwałe obiekty). Przemierz w ten sposób w pamięci i wyobraźni swoje mieszkanie, blok lub inne miejsce, które chcesz, aż dojdziesz do punktu końcowego, który oczywiście musisz ustalić samodzielnie.

Po tym ćwiczeniu powtórz jeszcze raz cały szlak, aby mieć pewność, że potrafisz odnaleźć każde z wybranych miejsc. Ta trasa będzie dla Ciebie stałą, więc ważnym jest, aby dobrze się z nią zaznajomić. Mam dla Ciebie listę fikcyjnych spraw do załatwienia. Pokażę Ci, jak możesz ją zapamiętać, ale lepiej będzie jeśli samodzielnie wymyślisz swoją listę fikcyjnych czy rzeczywistych sprawunków i umieścisz ją w swoich podwalinach pałacu pamięci. Zaczynajmy:

  1. Wysłać list do cioci z USA lub znajomej w Australii.
  2. Nakarmić kota i psa.
  3. Przypomnieć mamie lub komuś znajomemu, żeby zadzwonił do Twojego konkretnego kolegi.
  4. Oddać do lombardu narzędzie propagandy jakim jest telewizor.
  5. Wcześniej nagrać wieczorynkę, Tomek i przyjaciele dla siostrzeńca lub dzieci w przedszkolu (pamiętaj też, że w Polsce nie wolno Ci tego legalnie publicznie wyświetlać, choć wciąż możesz nagrywać).
  6. Kupić jakieś niepotrzebne badziewie na popularnej stronie aukcyjnej.
  7. Kupić dziewczynie lub żonie ekskluzywną biżuterię w internetowym sklepie bibeloty.net.pl.
  8. Naprawić mikser.

To powinno wystarczyć na początek. Zacznij więc w wyobraźni przechadzkę szlakiem swojego pałacu. Chcesz wysłać list do cioci w Australii więc umieść wyraźny, duży obraz koperty lub kangura w pierwszej swojej lokacji. Nie ma potrzeby, by tworzyć skomplikowane powiązania jak w poprzedniej, łańcuchowej metodzie, wystarczy mocny, wizualny symbol każdego z zadań w miejscu, gdzie go łatwo dostrzeżesz. Obraz może być zabawny, co ułatwi zapamiętanie. Jeśli więc Twoim pierwszym miejscem jest sklep, który odwiedzasz każdego ranka, zobacz przy wejściu wielkiego, podskakującego kangura, który przypomni Ci o Twojej australijskiej wujence. Teraz idź do kolejnego miejsca i zostaw w nim kolejny przedmiot, swoje zwierzaki lub wielki wór karmy. Spoglądaj na to wyobrażenie kilka sekund, aby utrwaliło się w pamięci. Chcesz przypomnieć mamie jak wróci, żeby gdzieś zadzwoniła. Twoim kolejnym miejscem jest lodówka? Co prawda mamie lub komukolwiek byłoby zimno, gdyby rzeczywiście siedział w lodówce, ale przecież Twoja wyobrażona lodówka nie ma zasilania, bo skąd miałby wziąć się prąd w Twoim pałacu pamięci? Nie wahaj się więc umieścić ikony jakiejś osoby wewnątrz chłodziarki, chociaż możesz po prostu wyobrazić sobie, jak ta osoba coś z niej wyjmuje.

Możesz skorzystać z moich przykładów, ale znacznie lepszym rozwiązaniem jest zastosowanie własnych pomysłów. Jeżeli chcesz kupić dziewczynie biżuterię w internetowym sklepie, bo dzięki mnemonice przypomniałeś sobie cudem o jakiejś rocznicy, wyobraź sobie elegancki, wielki, szmaragdowy kolczyk zawieszony na obrazie lub czymkolwiek, stanowiącym Twoją kolejną lokację. Lub umieść swoją dziewczynę na jakimś piedestale, jeśli do tej pory tego nie zrobiłeś. Albo swojego chłopaka, jeśli tego nie zrobiłaś.

Spróbuj zapamiętać całą listę. Kiedy skończysz, w Twoim pałacu znajdzie się trasa, którą możesz sobie wirtualnie przebyć tyle razy ile masz ochotę i za każdym razem dostrzeżesz wszystkie rzeczy z listy, spoglądając tylko na kolejne lokacje. Jeśli jakiś obraz wyda Ci się zamglony, spróbuj zamienić go na coś bardziej zapadającego w pamięć, jakiś wyrazisty i żywy symbol, najlepiej zabawny lub w inny sposób niezwykły. Taki obraz bez trudu sobie przypomnisz.

Jak już udało Ci się zauważyć, system ten ma sporo zalet i pozbawiony jest wad poprzedniej, prostej techniki łańcuchowej. Nawet jeśli zapomnisz jakiegoś elementu, możesz po prostu iść dalej i szukać następnych. Dlatego ten system nadaje się lepiej do zapamiętywania przemowy, zwłaszcza, jeśli w trakcie jej wygłaszania masz zamiar wracać do poprzednich jej elementów.

Pałac pamięci jest chyba najpiękniejszą mnemoniką i jeśli tylko poświęcisz trochę czasu jego budowie, z pewnością ulegniesz jego urokowi. Oczywiście system ten ma ograniczenia, głównie chodzi o liczbę miejsc, które wykorzystujesz do lokowania obiektów i wyobrażeń. Jeżeli chcesz używać pałacu do trwałego zapamiętania jakiś informacji, możesz użyć jednej lokacji dla jednego wyobrażenia, góra kilku. Jeśliby spróbować umieścić ich więcej, wszystko łatwo by Ci się pomieszało.

Dlatego aby zwiększyć możliwości systemu miejsc powinieneś zacząć od zwiększenia liczby dostępnych w Twoim pałacu miejsc. Ważne jest, aby pomieszczenie nie było zatłoczone, a Twoje obrazy przejrzyste i wyraźne. Spróbuj umieszczać je wewnątrz lokacji, np. w szufladzie, w pralce, we wannie, w ten prosty sposób zwiększasz szanse, że nie będą Ci się myliły. Miejsca powinny też się od siebie wyróżniać, więc jeśli spróbujesz wykorzystać kolumnę szuflad z jakiegoś Twojego regału, może Ci się nie udać.

Gdy ustalisz po kilka miejsc w każdym pomieszczeniu, przeglądając je przemieszczaj się w jednym kierunku, np. jak zalecali Grecy w przeciwnym do ruchu wskazówek zegara lub zgodnie z nimi, co dzisiaj może Ci się wydawać bardziej naturalnym. Spróbuj w każdym pomieszczeniu określić okrągłą liczbę miejsc, co ułatwi Ci znacznie liczenie i odnajdywanie.

Takie pałace pamięci są dobre do zapamiętywania tymczasowych informacji, ale z powodzeniem możesz je wykorzystać, jeśli chcesz zapamiętać coś trwale. Warunkiem będzie tylko, aby kilkakrotnie odwiedzić te wyobrażone włości w przeciągu miesiąca i przejrzeć wszystkie obrazy, gdyż powtarzanie utrwala je w pamięci. W przeciwnym wypadku większość szybko wyparuje.

Mnemoniści ze starożytności zalecali, aby kolejne obiekty były od siebie znacznie oddalone, o około 10 m, co ułatwia zapamiętywanie obrazów i jeszcze bardziej zwiększa satysfakcję z wizyty w pałacu. Dlatego jeśli ciasne pomieszczenia domów nie są komfortowe dla Twojej wyobraźni, spróbuj wykorzystać jakieś większe przestrzenie. Np. wielkie muzea, galerie, w których łatwo zachodzące w pamięć dzieła sztuki stanowią świetne miejsca kolejnych lokacji. Albo okolice Twojego miejsca zamieszkania, gdzie na co dzień przebywasz.

Twój pałac możesz rozbudowywać o jakieś znane i wyobrażone miejsca, ale miej na uwadze, by spełniały one powyższe cechy. Niech każda z lokacji będzie dobrze oświetlona, niezbyt jaskrawo. Jeżeli chcesz wykorzystać zmyślone miejsca musisz liczyć się z tym, że najpierw potrzebne będzie oswojenie się i zapamiętanie tych miejsc, dopiero potem można w nich lokować inne obrazy. Jeżeli zamierzasz podejść poważnie do tego systemu, to możesz śmiało nawet sfotografować lub znaleźć gdzieś fotografie jakiś miejsc i “pożyczyć” je do swojego pałacu pamięci. Przyglądając się fotografiom oswoisz się z tymi miejscami i utrwalisz je w pamięci.

Możesz śmiało łączyć takie elementy za pomocą wyimaginowanych klatek schodowych, przestronnych korytarzy, przejrzystych ogrodów i drzwi. Zachęcam Cię do eksperymentowania. Jeżeli włożysz trochę wysiłku w budowę swojego pałacu, to spacer po nim sprawi Ci wiele radości i będziesz z ochotą z niego korzystać, aby się zrelaksować czy odetchnąć od rzeczywistości. Im dłużej będziesz to robić, z tym większą łatwością Ci to zacznie przychodzić.

Grecy zalecali też, aby po każdych pięciu lokacjach umieścić jakiś wyraźny znak, który będzie stanowił oznaczenie mówiące, gdzie mniej więcej się znajdujesz. Np. dłoń z wyprostowanymi palcami, ułatwi Ci to przemieszczanie się po pałacu i określanie ilościowe zapamiętanych informacji. Niech dodatek będzie raczej dyskretny. To tyle.

Ponieważ system miejsc ma pewne ograniczenia zwłaszcza w perspektywie zapamiętywania złożonych liczb, w kolejnych modułach książki zademonstruję Ci jeszcze potężniejszą mnemonikę, która wyniesie Twoją pamięć na wyższy poziom.

Zobacz też[edytuj]

Literatura uzupełniająca[edytuj]

Bibliografia[edytuj]

  1. Cicero, Marcus Tullius, and Karl Wilhelm Piderit. Cicero de oratore. BG Teubner, 1886.
  2. ad Herennium, Rhetorica. "translated by Harry Caplan." Loeb Classical Library (1954).
  3. Roediger, Henry L. "The effectiveness of four mnemonics in ordering recall." Journal of Experimental Psychology: Human Learning and Memory 6.5 (1980): 558.
  4. Baddeley, Alan D. Human memory: Theory and practice. Psychology Press, 1997.