Przejdź do zawartości

Wolna przedsiębiorczość/Socjalizm i transformacja gospodarcza

Z Wikibooks, biblioteki wolnych podręczników.

24. S o c ja l i z m i t r a n sfor m ac ja g o sp oda rc z a Z tego rozdziału dowiesz się: • • • • na czym polegają problemy realnego socjalizmu, czym jest transformacja gospodarcza, jakie koszty i kontrowersje wiążą się z transformacją, o roli upadłości w gospodarce rynkowej. Najważniejsze pojęcia: realny socjalizm, transformacja gospodarcza, denacjonalizacja Realny socjalizm Przed 1989 rokiem istniał w Polsce system tzw. realnego socjalizmu, który charakteryzował się dominacją państwowej własności czynni- ków produkcji. Oznaczało to, że decyzje o tym, co, ile, dla kogo i jakim kosztem produkować, były podejmowane nie przez prywatnych przed- siębiorców, lecz przez władze polityczne. Jedną z łatwiej dostrzegalnych wad tego systemu była jego korupcjogenność i dominacja polityki nad realiami gospodarczymi. O wyborach dotyczących tworzenia dóbr i ich dystrybucji, o poziomie dochodów ludzi i zatrudnieniu decydowali par- tyjni dygnitarze, a największymi beneficjentami byli ci, którym udało się uzyskać wpływy na najwyższych szczeblach władzy. Oczywiście, tak się dzieje w każdym systemie władzy politycznej, ale w realnym socjalizmie przyjmuje to formy skrajne, ponieważ decyzje państwa dotykają trwale bez wyjątku każdy sektor produkcji. Jednakże największym defektem tego systemu był brak konkurencji. Decyzje wybranych z partyjnego klucza kierowników przedsiębiorstw pań- stwowych podejmowane były w zupełnie inny sposób niż we współczesnym systemie gospodarki rynkowej, w którym przedsiębiorstwa są własnością prywatną. Prywatni właściciele nie decydują o całych sektorach gospodarki (jak to było w realnym socjalizmie). Na rynku istnieje konkurencja, czy- li inni przedsiębiorcy i właściciele, którzy mają alternatywne pomysły na to, jak stworzyć produkt. To właśnie rywalizacja między nimi nazywana24. Socjalizm i transformacja gospodarcza 153 jest konkurencją. Jej efekty ocenia się przez kalkulację ekonomiczną, czyli wyliczenie różnicy między przychodami ze sprzedaży a kosztami wytwo- rzenia produktu (zob. dział II). Ten przedsiębiorca, który nie przekona do siebie klientów, musi się liczyć ze stratami, co w dłuższym okresie na pewno doprowadzi do upadłości i utraty zasobów. W efekcie na rynku obserwujemy ciągły proces gospodarczego dostosowywania rynku do gu- stów konsumentów. Choć proces ten nie jest idealny, to w systemie socjalistycznym nie występuje wcale. Zastępuje go centralne planowanie. Wszelkie decyzje o tym, czy dane przedsiębiorstwo ma istnieć, czy nie, są podejmowane przez władzę polityczną. Władza ta nie czuje się w socjalizmie w żaden sposób zagrożona, gdyż nie ma konkurencji dla jej projektów. Państwo- we przedsiębiorstwo w zasadzie nie może zbankrutować. Nie doświadcza więc konkurencyjnej presji – w przeciwieństwie do prywatnych przedsię- biorców funkcjonujących na rynku. Stąd wynikają wszelkie nieefektyw- ności, niedoskonałości ekonomiczne i relatywnie słaby wzrost gospodar- czy w systemach socjalistycznych. Tr a n s f o r m a c j a g o s p o d a r c z a Problemy istniejące w gospodarce socjalistycznej wywołały presję społeczno-polityczną na przeprowadzenie procesu transformacji gospo- darczej, czyli zmiany systemu socjalistycznego na rynkowy – odejścia od centralnego planowania na rzecz gospodarki rynkowej. W procesie tym chodzi o stworzenie warunków umożliwiających wywieranie konkuren- cyjnej presji na przedsiębiorstwa, by dostosowywały się do realiów ryn- kowych i preferencji konsumentów. Spory o transformację na ogół nie dotyczą teoretycznego uzasadnienia korzyści płynących z transformacji, lecz sposobu jej przeprowadzania. Jeśli chodzi o jej istotę – konieczność wprowadzenia „jakichś” mechanizmów rynkowych – to w zasadzie wśród ekonomistów panuje zgoda, że taka konieczność istniała. Wszystko jed- nak rozbija się o to, o jakich mechanizmach mówimy i jak szybko należy je zastosować. Jak wielki powinien być zakres swobody rynkowej, w jaki sposób go wprowadzić i jak szybko? Wokół tych zagadnień toczyło się i nadal toczy wiele sporów. Co się za tym kryje? Wyjdźmy od samej definicji. Transformacja go- spodarcza to przejście z systemu zarządzania państwowymi środkami pro- dukcji do zarządzania rynkowego przez prywatnych właścicieli (na drugim154 Dział I. Podstawy ekonomii planie jest również późniejsza, ale nie mniej ważna kwestia: jaki system regulacji życia gospodarczego przyjąć). Przeprowadzenie transforma- cji oznacza, że przedsiębiorstwa państwowe powinny zostać przekazane w prywatne ręce. Jak jednak tego dokonać? Kto powinien otrzymać te przedsiębiorstwa? Pracownicy w nich zatrudnieni? To mogłoby zaspokoić ich roszczenia, ale budziłoby wątpliwości ze strony reszty społeczeństwa. A może majątek na własność powinni otrzymać wszyscy członkowie spo- łeczeństwa? A może przedsiębiorstwami powinny zarządzać wyspecjalizo- wane fundusze inwestycyjne, w których każdy obywatel otrzyma udziały? Pomysł wart rozważenia, ale jego wdrożenie grozi silnym uzależnieniem tych funduszy od polityki. A może lepiej wybrać jednego strategicznego inwestora, który zagwa- rantuje, że przedsiębiorstwo nie upadnie? Wtedy jednak mogą wybuchnąć spory i zacząć się dyskusje, że sprzedano mu przedsiębiorstwo za zbyt ni- ską cenę i przez to do budżetu wpłynęło zbyt mało środków (które mo- głyby zostać przekazane np. na odszkodowania dla ofiar autorytarnego systemu). A może lepiej dane przedsiębiorstwo zlicytować, sprzedać ko- muś, kto da najwięcej i o resztę się nie martwić? Ten pomysł jest jednak problematyczny z politycznego punktu widzenia (z powodu dużego oporu grup interesu). Spor y o t ran sfor m ację I tak doszliśmy do sedna i sporów o transformację gospodarczą. Kwe- stionowanie okresu transformacji sprowadza się do sporu o te kwestie – jak denacjonalizować, aby zapewnić największą korzyść społeczno-go- spodarczą? Denacjonalizacja w szerokim rozumieniu to pozbawienie wpływu aparatu państwowego i środowisk politycznych na funkcjonowa- nie gospodarki. Zwraca się uwagę na to, że w procesie transformacji go- spodarczej i denacjonalizacji wiele zasobów było przejmowanych na wła- sność przez partyjną nomenklaturę; że procesy prywatyzacyjne nie były uczciwe; że dominowała w nich korupcja i niejasny sposób realizacji (np. opłacanie pod stołem za możliwość uzyskania niskiej ceny kupna). Mówi się też, że niektóre przedsiębiorstwa mogły być przejmowane przez wrogą konkurencję jedynie w celu ich zamknięcia (a z drugiej strony wiele z nich bez restrukturyzacji z pomocą zewnętrznego kapitału i tak nie przetrwa- łoby w nowych realiach rynkowych z uwagi na swoją nierentowność). W sporach o denacjonalizację poruszano problem nie tylko sposobu jej24. Socjalizm i transformacja gospodarcza 155 przeprowadzania, ale również jej zakresu. Przykładowa kwestia sporna dotyczy decyzji o tym, w jakiej części sektory zdominowane przez pod- mioty państwowe powinny zostać przekazane w prywatne ręce. To jednak tylko jedna strona krytyki transformacji. W dyskusji wspomina się także o kosztach społecznych, związanych z koniecznością dostosowania się do nowych warunków. O ile przy samej prywatyzacji mogło dochodzić do nieprawidłowości i przepychanek różnych grup interesu, o tyle trudno za- przeczyć, że wiele przedsiębiorstw było do tego stopnia nieefektywnych, że ich upadłości nie dało się zapobiec po wprowadzeniu gospodarki rynkowej. A upadłość jest trwale wpisana w logikę gospodarki rynkowej. Upadłość Upadłość przedsiębiorstwa jest zjawiskiem typowym w gospodarce ryn- kowej. Z ekonomicznego punktu widzenia oznacza po prostu zakończenie działalności. Od strony prawnej wymaga postępowania zgodnie z proce- durami określonymi w prawie upadłościowym. Sprawa upadłości przed- siębiorstw bywa delikatna – szczególnie tych z osobowością prawną (czyli gdy za zobowiązania przedsiębiorstwa nie odpowiada majątkiem bezpo- średnio żadna osoba fizyczna) – gdyż wiąże się najczęściej z niespłaconymi długami. Jeśli działalność gospodarczą kończy osoba fizyczna, to sprawa jest prostsza – następuje zamknięcie działalności, a wszelkie wypracowa- ne długi obciążają konkretną osobę, która prowadziła działalność. Inaczej jest natomiast, gdy upada na przykład spółka akcyjna. Wtedy jej długi trzeba spłacić według określonej w ustawie hierarchii wierzycieli (osób, którym należą się pieniądze). W tym celu przeprowadza się postę- powanie upadłościowe przed sądem. Wyobraźmy sobie, że spółka po- siada środki pieniężne, budynki, auta, meble czy też akcje innych spółek. Wtedy stają się one przedmiotem postępowania upadłościowego. Wie- rzyciele mają zasadniczo dwie opcje. W pierwszej opcji przejmują kontro- lę nad majątkiem spółki i kontynuują jej działalność. W drugiej opcji jej majątek zostaje zlicytowany i tak uzyskane środki zaspokajają roszczenia wierzycieli według kolejności zapisanej w ustawie. Zakłady, które kiedyś przeżywały lata świetności, po jakimś czasie oka- zują się niepotrzebne i tracą rację bytu. Najlepiej to widać, kiedy spojrzy- my na konsekwencje postępu technologicznego. Przykładowo tradycyjny model sprzedaży książek gwałtownie traci na popularności – papierowe156 Dział I. Podstawy ekonomii wydawnictwa są wypierane przez książki elektroniczne, przeznaczone do wyświetlania na czytnikach. Nie oznacza to, że książka papierowa znik- nie, ale symbolizuje przeobrażenie całego rynku. To samo się działo z pro- dukcją siodeł na przełomie XIX i XX wieku, której opłacalność zaczęła gwałtownie spadać z powodu zastępowania koni pojazdami silnikowymi. Jednocześnie zaczęła się rozwijać branża tapicerów samochodowych. Po- dobnie rozpowszechnienie mechanicznej młócki w XIX wieku (stosowa- nej w rolnictwie do oddzielania ziaren zboża od kłosów) doprowadziło do zwolnień z pracy wielu pracowników, którzy wcześniej młócili ręcznie. Przemiana gospodarcza ma to do siebie, że wiele przedsiębiorstw, nawet o mocnej pozycji na rynku, może szybko ją stracić na rzecz innego typu działalności. Aby to dostrzec, musimy zrozumieć, że kluczem do sukcesu przedsiębiorstw są trafione innowacje, a nie duże zasoby kapitału. To wła- śnie dobre innowacje, służące zaspokajaniu potrzeb konsumenta, dają duże zyski pozwalające na rozbudowę przedsiębiorstw. Gdy jedni wprowadzają innowacje, inni – którym nie udaje się dostosować – bankrutują i zamyka- ją swoją działalność. W realnym socjalizmie podobne procesy nie wystę- powały. Konkurencja była ograniczona, tak jak innowacyjność. Zakłady sterowane przez partyjnych menedżerów mogą utrzymywać wysokie i nie- efektywne zatrudnienie bez potrzeby zmiany profilu swojej działalności. W wyniku tego może się pojawić „stabilność na rynku pracy” i „stabilność zatrudnienia”, ale za cenę niższego poziomu życia. Wprowadzenie gospo- darki rynkowej w miejsce realnego socjalizmu oznacza wybranie szybszego wzrostu gospodarczego i szybszego wzrostu poziomu życia. Wiąże się to jednak z brakiem gwarancji zatrudnienia. Wielu krytyków procesu trans- formacji twierdzi, że to jest jej główny koszt, podczas gdy jej zwolennicy uważają, że ważniejszy jest wzrost gospodarczy i wyższy poziom życia.

Pytania i zadania

[edytuj]
  1. Z czego wynikają spory o transformację?
  2. Dlaczego realny socjalizm był nieefektywny?
  3. Jaki związek ma upadłość z gospodarką rynkową?
  4. Jakie dwa argumenty są podnoszone przez krytyków transformacji?